PKO Ekstraklasa. Murawa wyglądała koszmarnie. Pogoń Szczecin postanowiła działać

PAP/EPA / Marcin Bielecki / Na zdjęciu od lewej: Adrian Benedyczak i Kristopher Vida
PAP/EPA / Marcin Bielecki / Na zdjęciu od lewej: Adrian Benedyczak i Kristopher Vida

Pogoń Szczecin nie rozegra meczu na własnym stadionie do 7 marca. Ten czas wykorzystuje na naprawę boiska, którego stan spędzał sen z powiek trenerowi Koście Runjaiciowi.

Trener Pogoni Szczecin zwracał uwagę na problem z boiskiem już przed rozpoczęciem rundy wiosennej, a także po pierwszym, wygranym 1:0 meczu z Cracovią. W ciągu tygodnia od niego drużyna Kosty Runjaicia podjęła jeszcze dwukrotnie Piasta Gliwice w Fortuna Pucharze Polski i w PKO Ekstraklasie. W tych spotkaniach murawa została jeszcze mocniej zrujnowana, na co wpływ miała też mroźna pogoda.

- Od kiedy jestem trenerem Pogoni, staramy się grać piłką, dlatego dobra murawa byłaby dla nas przywilejem. Nasze zalety w takich warunkach stają się wadami. Budujemy w Szczecinie niesamowity projekt - stadion i infrastruktura są, ale nie ma dobrego boiska - mówił Runjaić i apelował o jak najszybszą próbę rozwiązania problemu.

Do 28 lutego najbardziej zniszczone fragmenty płyty zostaną zdjęte i przetransportowane na plantację, gdzie przejdą rewitalizację. W te miejsca, zamiast hybrydowej murawy, zostanie położona naturalna nawierzchnia zastępcza. Klub sprowadził ją z Włoch.

Piłkarze Pogoni nie mogą w tej sytuacji trenować na swoim głównym boisku, natomiast korzystają z oddanych do użytku boisk treningowych w pobliżu stadionu. 7 marca podejmą Lecha Poznań i po tym meczu mają już nie narzekać na warunki przy Twardowskiego. Portowcy są obecnie liderami PKO Ekstraklasy i poważnymi kandydatami do awansu do europejskich pucharów.

Czytaj także: Jagiellonia Białystok ma problemy. Bogdan Zając zmuszony do kombinacji

Czytaj także: Ważne powroty w Warcie Poznań. Beniaminek PKO Ekstraklasy wkrótce w najsilniejszym składzie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie powstydziłyby się największe gwiazdy futbolu!

Źródło artykułu: