Kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia. Leeds United dostało srogie lanie od Manchesteru United (2:6), będąc drużyną zdecydowanie słabszą na Old Trafford. Już w przerwie meczu zmieniony został Mateusz Klich.
Polak miał udział w bramkach rywali, a na dodatek doznał urazu. Wcześniej przez dwa i pół roku grał u Marcelo Bielsy od deski do deski, a w Premier League do 20 grudnia opuścił jedynie... 23 minuty.
Organizm powiedział stop
Każda, nawet najlepsza maszyna potrzebuje jednak konserwacji. A co dopiero, jeśli mówimy o pracy na żywym organizmie. Klich był w pewnym momencie pod formą i Marcelo Bielsa dał mu czas na złapanie oddechu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kamil Glik wyglądał jak RoboCop
- Tylko Mateusz wie, dlaczego jego forma spadła. W tym czasie grał jednak bardzo dużo meczów. Trener Bielsa prowadzi Leeds od 2,5 roku, a Klich opuścił za jego kadencji opuścił tylko kilka meczów - mówi nam Beren Cross, dziennikarz LeedsLive.
Zbyt łatwo popadliśmy w euforię na temat Klicha i zapomnieliśmy, że przeskok pomiędzy The Championship a Premier League jest ogromny. Wymagania w angielskiej ekstraklasie są jeszcze wyższe, także te fizyczne. Na dodatek 30-latek stał się ważnym ogniwem drużyny narodowej. Grał tak dużo na wszystkich frontach, że organizm się zbuntował. - Premier League to najlepsza liga na świecie, a Klich jest tylko człowiekiem i nie zawsze będzie kluczową postacią swojego zespołu - mówi Cross.
Reprezentant Polski jednak bardzo szybko uporał się z kryzysem, co najdobitniej świadczy o jego klasie. Większość piłkarzy, gdy dopadnie ich marazm i słabsza forma, potrzebuje przynajmniej kilku tygodni, aby się odbudować fizycznie i mentalnie. U Klicha nastąpiło to błyskawicznie.
Cross: - Jestem pewien, że Mateusz będzie nadal odgrywał ważną rolę w Leeds. Znów stał się zawodnikiem podstawowego składu i radzi sobie bardzo dobrze. Latem jednak czeka go nowa rywalizacja o miejsce w składzie, gdyż klub będzie szukał nowych środkowych pomocników.
Idealne miejsce na ziemi
Leeds zamierza latem głębiej sięgnąć do kieszeni, a sam Klich mógłby spróbować swoich sił w jeszcze lepszym klubie. Czy taki scenariusz ma jednak w ogóle sens? Angielski dziennikarz nie pozostawia nam żadnych wątpliwości.
- Klich zabłysnął w Leeds. Gra regularnie w najlepszej lidze świata, pod okiem jednego z najlepszych trenerów w futbolu. Trudno pomyśleć nawet, że byłoby lepsze miejsce dla Mateusza - przekonuje Cross.
Mateusz Klich rozegrał dla Leeds w sumie 132 spotkania, w tym 25 na poziomie Premier League. Łącznie zdobył 19 bramek i zaliczył 19 asyst. W sobotę jego Leeds czeka spotkanie z Aston Villą. Początek meczu o godz. 18:30. Transmisja w Canal + Sport 2.
Zobacz także:
Czy znowu nam grozi odwołanie Euro 2020? Ważne słowa eksperta medycznego UEFA
Jarosław Niezgoda: Jeśli zadzwoni Real Madryt, trzeba będzie wracać do Europy