Kolejna odsłona konfliktu Lewandowski - Kucharski. Biegli wydali ważną opinię

W sporze między Cezarym Kucharskim i Robertem Lewandowskim sporną kwestią było, czy padły słowa o "20 mln euro", jakie menedżer miał zażądać od piłkarza. Już wiadomo, jak było.

Krzysztof Gieszczyk
Krzysztof Gieszczyk
Robert Lewandowski Getty Images / Tullio Puglia / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Informowaliśmy, że prokuratura przejęła elektroniczny sprzęt należący do Roberta Lewandowskiego (więcej tutaj >>). To efekt konfliktu między piłkarzem a jego byłym menedżerem, Cezarym Kucharskim. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie kierowania gróźb karalnych pod adresem napastnika reprezentacji Polski (więcej tutaj >>). W efekcie w październiku 2020 roku Kucharski został nawet zatrzymany.

W październiku 2020 "Rzeczpospolita" ujawniła nagrania rozmów między Kucharskim i Lewandowskim. Ze słów miało wynikać, że Kucharski podobno szantażował piłkarza Bayernu. Biegli z zakresu informatyki zanalizowali sprzęt z nagraniami i - jak donosi "Rzeczpospolita" - orzekli, że nagrania są autentyczne. To na nich padają słynne słowa o "20 mln euro za spokój" skierowane do Roberta Lewandowskiego.

- Biegły z zakresu informatyki i teleinformatyki przeanalizował dane na zabezpieczonych od pokrzywdzonego (czterech) telefonach komórkowych oraz laptopie. Z ustaleń biegłego wynika, że nagrania rozmów, których oględzin dokonał prokurator na początkowym etapie śledztwa, są identyczne z materiałami zapisanymi w pamięciach przebadanych telefonów - powiedział dla "Rzeczpospolitej" prokurator Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to może być rekord świata. Co on zrobił przy wyrzucie z autu?!

Dodał, że według opinii biegłego treści rozmów nie zostały poddane jakimkolwiek modyfikacjom. Obrońcy Kucharskiego podważali autentyczność nagrań, bowiem ich zdaniem słowa zostały wyjęte z kontekstu. Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", różnice między nagraniami z telefonu i nośnika USB wynikają z różnic technicznych między dwoma urządzeniami.

Śledczy wciąż badają telefon Lewandowskiego, aby dowiedzieć się, jaką rolę w sprawie odegrał niemiecki dziennikarz Rafael B. Prokuratura chce się dowiedzieć, czy to on podsunął pomysł, aby zażądać 20 mln euro od Lewandowskiego w zamian za milczenie w sprawie rzekomych nieprawidłowości w rozliczeniach podatkowych.

Na nagraniach z rozmowy między Kucharskim i Lewandowskim słychać, że ten pierwszy chce dostać od piłkarza 20 mln euro i słowa "czuję, że tyle jest wart twój spokój". Kiedy Lewandowski pyta, za co chce te pieniądze, Kucharski oznajmił, że "za to, że będę krył do końca życia, że jesteście ty i żona oszustami podatkowymi".

CZYTAJ TAKŻE Lewandowski i Kucharski walczą w sądzie. Mecenas piłkarza mówi o niezrozumiałym fakcie

CZYTAJ TAKŻE Listkiewicz zareagował na spór Kucharskiego z Lewandowskim. "Zostałem zbesztany"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×