W ostatnim dniu okienka transferowego Wisła Kraków wypożyczyła środkowego obrońcę ze Sparty Praga. Zaledwie kilka dni później Uros Radaković otrzymał szansę gry od Petera Hyballi.
W niedzielę (28 lutego) "Biała Gwiazda" mierzyła się na wyjeździe z Wisłą Płock. 26-latek pojawił się na murawie w ostatnim kwadransie i zdołał wpisać się na listę strzelców. To był jednak słodko-gorzki debiut dla Radakovicia, który zderzył się z Damianem Rasakiem.
Całe zdarzenie wyglądało bardzo poważnie. Radaković stracił przytomność, a następnie został przewieziony do szpitala. - Przed chwilą byliśmy wszyscy razem przy karetce, gdzie Uros pokazał nam palec do góry, co znaczy, że jest przytomny - mówił Hyballa po meczu (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia zatrzymał strzał do niemal pustej bramki
Defensor z pewnością nie będzie mógł pomóc swojej w najbliższej kolejce. Serbski zawodnik niebawem wróci do treningów.
"Uros Radaković przeszedł badania kontrolne, które nie wykazały żadnych powikłań po zderzeniu z rywalem w meczu Wisła Płock - Wisła Kraków. Zawodnik będzie stopniowo wdrażany do treningów, powinien wrócić do zajęć po weekendzie" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez Wisłę.
Czytaj także:
Nie tak miało być. Sousa szybko zmieni plany
Lech Poznań podjął decyzję w sprawie przyszłości Dariusza Żurawia