Puchar Francji: gol Arkadiusza Milika nie pomógł, Olympique Marsylia za burtą

PAP/EPA / Guillaume Horcajuelo / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
PAP/EPA / Guillaume Horcajuelo / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

Arkadiusz Milik zdobył kolejną bramkę dla Olympique'u Marsylia, ale jego drużyna w 1/16 finału Pucharu Francji sensacyjnie przegrała z IV-ligowym Canet Roussillon 1:2 i odpadła z rozgrywek.

Co oczywiste zespół z Marsylii był zdecydowanym faworytem niedzielnej konfrontacji w Pucharze Francji, jednak gospodarze już w 21. minucie wysłali mu sygnał ostrzegawczy. Wówczas Jeremy Posteraro wyprowadził miejscową ekipę na prowadzenie.

W 38. minucie nadeszła odpowiedź ze strony podopiecznych Jorge Sampaoliego. Z prawej strony pola karnego precyzyjnie dośrodkował Valere Germain, zaś celnie główkował Arkadiusz Milik, dla którego to trzecie trafienie po przenosinach do Olympique'u.

Wydawało się, że marsylczycy po strzelonym golu pójdą za ciosem, lecz tak się nie stało. To rywale w 71. minucie za sprawą Yohana Baia zdobyli swoją drugą bramkę, która okazała się gwoździem do trumny przyjezdnych.

Puchar Francji, 1/16 finału:

Canet Roussillon - Olympique Marsylia 2:1 (1:1)
1:0 - Jeremy Posteraro 21'
1:1 - Arkadiusz Milik 38'
2:1 - Yohan Bai 71'

Czytaj też:
->  Zaskakujące odkrycie ws. Arkadiusza Milika. W sieci krążą różne teorie
-> Te słowa zaniepokoją kibiców Olympique Marsylia. Przyszłość Milika wcale nie taka pewna?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!

Komentarze (1)
avatar
Dżorcz Klunej
7.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Milik z gole w swoim stylu, ale co z tego skoro MARSYLIA gra padakę. Oby wrócił do tych WŁOCH, a ta żałosna imitacja klubu, była tylko przystankiem i pretekstem aby zagrać na EURO.