Liverpool FC już raczej nie obroni mistrzostwa Anglii. Niedzielna porażka z Fulham FC (0:1) sprawiła, że "The Reds" zajmują siódme miejsce w Premier League, a do pierwszego Manchesteru City tracą 22 punkty. W tym sezonie drużyna Juergena Kloppa nie gra na miarę oczekiwań.
Brytyjskie media już spekulują na temat niemieckiego szkoleniowca. Klopp wprawdzie ma ważny kontrakt do 2024 roku, a klub na razie nie myśli o jego zwolnieniu, ale w futbolu wszystko może się zmienić w jednej chwili.
Kto ewentualnie mógłby zastąpić Niemca? Kandydatem jest... legenda Liverpoolu, czyli Steven Gerrard. W niedzielę 7 marca jego Rangers FC zapewniło sobie mistrzostwo Szkocji po 10-letniej przerwie. "Daily Express" uważa, że w ten sposób wysłał sygnał, że jest gotowy na większe wyzwanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w polu karnym. Przyjrzyj się sędziemu
"Całkowicie odmienił klub, prezentując genialne połączenie sprawności taktycznej, skutecznego zarządzania ludźmi i sprytnych transferów. W ten sposób przywrócił klub na szczyt. Jego zadziwiająca praca pokazuje, że może być naturalnym spadkobiercą Juergena Kloppa, gdy ten odejdzie z Liverpoolu" - pisze angielska gazeta.
Gerrard z Rangersami nie tylko wywalczył mistrzostwo Szkocji, ale także dobrze sobie radzi w europejskich pucharach. Szkocki klub awansował do 1/8 finału Ligi Europy, gdzie będzie rywalizować ze Slavią Praga.
Efekty pracy byłego gwiazdora "The Reds" na własne oczy zobaczyli polscy kibice. Rangersi byli rywalem Lecha Poznań w fazie grupowej LE. Poznaniacy przegrali 0:1 i 0:2, a w obu spotkaniach wyraźnie odstawali na tle przeciwnika.
Rangers FC nowym mistrzem Szkocji. Tytuł zdobyty w imponującym stylu >>
"Potworna passa", "fatalny Liverpool". Media grzmią po meczu mistrza Anglii >>