Zamieszanie wokół meczu Hiszpanów. Przeciwnik zagroził bojkotem!

PAP/EPA / GEORGIOS KEFALAS / Na zdjęciu:  Nico Elvedi i Mikel Oyarzabal
PAP/EPA / GEORGIOS KEFALAS / Na zdjęciu: Nico Elvedi i Mikel Oyarzabal

Spore zamieszanie w międzynarodowej piłce nożnej. Pojawiły się obawy, że Hiszpania ponownie zlekceważy kosowską flagę i hymn. Federacja tego kraju zareagowała w bardzo zdecydowany sposób.

Hiszpania nie uznaje niepodległości Kosowa. Właśnie dlatego w przeszłości mocno zaiskrzyło między federacjami tych dwóch krajów.

Przedstawiciele hiszpańskiej reprezentacji określili niegdyś Kosowo mianem "terytorium", a ponadto uznali, że jest "nie do przyjęcia".

Dwa lata temu odmowa przez Hiszpanię poszanowania flagi i hymnu Kosowa zmusiła UEFA do przeniesienia meczów kwalifikacyjnych w piłkarskich mistrzostwach Europy do lat 17.

31 marca reprezentacja Kosowa zagra na wyjeździe z Hiszpanami. Będzie to mecz w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Pojawiły się obawy, że Hiszpanie znów mogą zlekceważyć symbole narodowe rywala.

Tymczasem, jak informuje agencja Associated Press, kosowska federacja piłkarska oświadczyła, że jej hiszpański odpowiednik wyraził ubolewanie z powodu nazwania kraju bałkańskiego "terytorium".

Obiecano również, że przy okazji najbliższego meczu Hiszpanie będą postępować "zgodnie ze wszystkimi zasadami UEFA".

Federacja Kosowa ostrzegała wcześniej, że zbojkotuje pojedynek z Hiszpanami, jeśli gospodarze meczu nie uszanują suwerenności kraju bałkańskiego, w tym jego hymnu i flagi.

Czytaj także:
> "Messi nie może mieć wątpliwości". Ronald Koeman zareagował po klęsce z PSG
> Niecodzienna reakcja dziennikarza Polsatu na bramkę Messiego. Musisz to obejrzeć

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale błąd. Co ten obrońca zrobił?!

Komentarze (0)