Dramatyczne sceny w studiu. Dziennikarz cudem uniknął śmierci
Carlos Orduz może mówić jednocześnie o wielkim pechu i jeszcze większym szczęściu. Niecodzienny wypadek mógł skończyć się koszmarnie, a jakimś cudem nie doszło do tragedii.
Carlos Orduz siedział sobie spokojnie, gdy nagle spadł na niego wielki ekran telewizyjny. Niczego nieświadomy dziennikarz został przygnieciony przez sprzęt, a także uderzył głową w stół.
Wszyscy w studiu zamarli ze strachu. Velez przez jakiś czas milczał i po dopiero po kilku sekundach przerwał program. W międzyczasie pozostali goście pomagali poszkodowanemu.
"Chciałem wszystkich zapewnić, że nic mi nie jest. Zostałem przebadany i poza szokiem, którego doznałem, wszystko jest w porządku. Doceniam waszą troskę" - napisał Orduz na Twitterze.
Dziennikarz może mówić o ogromny szczęściu. Taki monitor trochę waży i gdyby go źle uderzył, to mogłoby nawet dojść do śmierci. Na szczęście skończyło się na strachu.
Shocking video. ESPN anchor crushed live on the air by falling set piece. Thankfully he was uninjured. pic.twitter.com/CeFxy8AksY
— Mike Sington (@MikeSington) March 10, 2021
Liga Mistrzów. Trener FC Porto ustanowił rekord? Wystarczyło mu 50 sekund >>
Oto najbardziej wpływowe kobiety w polskim sporcie. Zobacz ranking >>