Lechia oczyściła się po wstydliwej porażce. Flavio Paixao wspomina dwugodzinną rozmowę. "To lepsze niż trening"

- Po tym spotkaniu przyszliśmy do szatni na dwie godziny przed treningiem i rozmawialiśmy, co możemy zrobić lepiej. Taka rozmowa czasami jest lepsza niż trening - powiedział Flavio Paixao. Jego Lechia zaczęła punktować na wysokim poziomie.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Flavio Paixao WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Flavio Paixao
Piłkarze Lechii Gdańsk po dużej wpadce, jaką była porażka w Fortuna Pucharze Polski z Puszczą Niepołomice w końcu odpalili w PKO Ekstraklasie, zdobywając 10 punktów w 4 meczach. Czy paradoksalnie ta wstydliwa przegrana mogła pomóc? - To nie jest tak, że przegrałeś jeden mecz i wszystko się zmienia. To jest wkalkulowane w ten sport. Ten dzień był dla nas katastrofalny - powiedział Flavio Paixao w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Graliśmy z pierwszoligową drużyną, która kilka razy zaatakowała i zrobiła to bardzo skutecznie. My sobie nie poradziliśmy, ale nie zmienia to faktu, że powinniśmy zagrać lepiej. Po tej porażce najważniejsze było, żeby wyciągnąć wnioski - dodał.

Jak wyglądał kolejny dzień po tym wstydliwym meczu? - Po tym spotkaniu przyszliśmy do szatni na dwie godziny przed treningiem i rozmawialiśmy, co możemy zrobić lepiej. Taka rozmowa czasami jest lepsza niż trening. Nie ma możliwości zwyciężania w każdym meczu, to jest normalne. Ja jestem szczęśliwy, że po tej porażce znaleźliśmy wspólne rozwiązanie i wygraliśmy z Rakowem. Szkoda remisu z Podbeskidziem, ale wszystko to zależy od pozytywnego myślenia i nastawienia. Jak myślisz o porażkach, to sam pchasz się w katastrofę. Trzeba iść w życiu do przodu i myśleć pozytywnie - podkreślił Portugalczyk.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w polu karnym. Przyjrzyj się sędziemu

W ostatnim czasie do składu Lechii wrócił po kontuzji Łukasz Zwoliński i został przesunięty na skrzydło. - Dla nas piłkarzy najważniejsza jest drużyna. Gramy bardzo dobrze i nie jest ważne, kto gdzie występuje. Tak samo jak z powrotu Zwolaka cieszę się też z powrotu do pierwszego składu Conrado, który potrafi zmienić losy meczu w ciągu minuty. To dla nas ważny zawodnik, którego potrzebujemy. Cały zespół idzie do przodu, gramy dobrze i patrzymy z optymizmem w przyszłość - stwierdził najskuteczniejszy obcokrajowiec w historii PKO Ekstraklasy.

Lechia cierpiała na deficyt kreatywnych piłkarzy. Dużym wzmocnieniem są Jan Biegański i Joseph Ceesay. - Jak najbardziej. Biegański ma siłę oraz jakość, co bardzo dobrze rokuje na przyszłość. Potrzebujemy ludzi, którzy mają takie atuty i są kreatywni, patrzący do przodu. Janek ma głowę na karku i każdego dnia walczy o miejsce w drużynie. Piłkarz z I ligi rzadko kiedy zalicza takie wejście. Ceesay też daje dużo drużynie, choć w Polsce jest od niedawna. Jako napastnicy, potrzebujemy takich ludzi jak Joseph Ceesay, Conrado i Kenny Saief. To są zawodnicy z dużą jakością, którzy są w stanie zagrywać nam naprawdę świetne piłki - ocenił Paixao.

Lechię po dwóch spotkaniach z beniaminkami czeka teraz mecz z będącą na fali wznoszącej Wisłą Kraków. - Cieszę się z tego, że czeka nas mecz przeciwko Wiśle, która chce grać w piłkę. Wolę grać z takimi drużynami. Wisła to dobra drużyna, choć dla mnie najważniejsze by nie padał teraz śnieg, żeby osobom odpowiedzialnym za przygotowanie boiska było łatwiej. Gdy są lepsze warunki, gra się zdecydowanie lepiej - podsumował Flavio Paixao.

Czytaj także:
Sobolewski odniósł się do słów o dymisji
Roszady kadrowe w Górniku spowodowane kryzysem punktowym

Czy Lechia Gdańsk pokona Wisłę Kraków?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×