PKO Ekstraklasa. Trałka znowu zrobił różnicę. Warta bliżej utrzymania. Otchłań ogarnia Podbeskidzie

Ważne spotkanie rozegrano w Grodzisku Wlkp. Warta Poznań potwierdziła dobrą formę wiosną i pokonała Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0. Górale wciąż zajmują ostatnie miejsce w PKO Ekstraklasie.

Michał Piegza
Michał Piegza
piłkarz Warty Poznań Mateusz Kupczak (z lewej) i Peter Wilson (z prawej) z Podbeskidzia Bielsko-Biała PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: piłkarz Warty Poznań Mateusz Kupczak (z lewej) i Peter Wilson (z prawej) z Podbeskidzia Bielsko-Biała
Po ostatniej porażce w Mielcu ze Stalą Podbeskidzie spadło na ostatnie miejsce w tabeli. Warta skrzętnie gromadzi punkty i jest coraz bezpieczniejsza. Jednak ewentualna porażka z Góralami mogła sprawić, że beniaminkowi mogło się zrobić w lidze "ciepło" i widmo spadku mogło zacząć mu ponownie zagrażać.

W 1. połowie niewiele działo się pod bramkami. Podbeskidzie starało się szybkimi akcjami przedostawać pod bramkę strzeżoną przez Adriana Lisa, ale goście sporadycznie zagrażali gospodarzom.

Więcej z gry miała Warta. Groźnie pod bramką Michala Peskovicia mogło być w 21. minucie, kiedy sprzed pola karnego uderzał Mateusz Kupczak. Strzał ofiarnie zablokował obrońca. Pięć minut później w szesnastkę podawał Łukasz Trałka, ale zamykający akcję Robert Ivanov do futbolówki nie doszedł.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokujące sceny. Piłkarze niemal zlinczowali sędziego!

W końcówce premierowej odsłony boisko opuścił Michał Jakóbowski. Pomocnikowi Warty odnowił się uraz. W 43. minucie w końcu pokazali się bielszczanie. Z lewej strony na siódmy metr dogrywał Łukasz Sierpina, Jakub Hora nie doszedł do piłki.

Nie zmienił się obraz meczu po zmianie stron. Wciąż więcej z gry mieli gospodarze, ale poważniej zagrozić rywalom nie potrafili. Podbeskidzie nie było w stanie przedostać się w pole karne poznaniaków.

Pod bramką Peskovicia w końcu groźniej zrobiło się w 64. minucie. Głową uderzał Makana Baku, ale ponad poprzeczką. Gol padł sześć minut później. Łukasz Trałka wpadł z piłką w pole karne z jego prawej strony. Pomocnik zwiódł obrońcę i uderzył. Futbolówkę trącił jeszcze Baku i bramkarz Górali skapitulował.

Przegrywając bielszczanie starali się zaatakować, ale mieli problemy z kreowaniem okazji na wyrównanie. Nie przynosiły efektów zmiany przeprowadzane przez szkoleniowca Podbeskidzia Roberta Kasperczyka.

Goście wyrównać mogli w 86. minucie. W zamieszaniu piłkę sprzed nóg Kamila Bilińskiego wybił obrońca, ale wprost do Dominika Frelka. Ten natychmiast uderzył z pięciu metrów, ale przestrzelił. Lepszej okazji Podbeskidzie już sobie nie stworzyło.

W 90. minucie wynik gry ustalił Jakub Kuzdra. Baku po długim rajdzie w polu karnym został zablokowany. Po chwili do piłki dopadł Kuzdra i strzałem z pola karnego pokonał bramkarza.

Warta zdobyła kolejne trzy punkty i potwierdziła dobrą formę wiosną. Z kolei Górale wciąż okupują ostatnie miejsce w tabeli i z niepokojem nasłuchiwać będą tego jak zagra w Krakowie z Wisłą Stal Mielec.

Warta Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
1:0 - Makana Baku 70'
2:0 - Jakub Kuzdra 90'

Składy:

Warta Poznań: Adrian Lis - Jakub Kiełb, Robert Ivanov, Aleks Ławniczak Jan Grzesik - Michał Jakóbowski (38' Adam Zrelak), Łukasz Trałka, Mateusz Kupczak, Maciej Żurawski (82' Jakub Kuzdra), Makana Baku (90+1' Mariusz Rybicki) - Mateusz Kuzimski (83' Michał Kopczyński).

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Michal Pesković - Filip Modelski, Rafał Janicki, Milan Rundić, Łukasz Sierpina - Karol Danielak (77' Marco Tulio), Jakub Bieroński (77' Dominik Frelek), Michał Rzuchowski (65' Gergo Kocsis), Jakub Hora (84' David Niepsuj) - Kamil Biliński, Peter Wilson (65' Marko Roginić).

Żółte kartki: Modelski, Hora (Podbeskidzie).

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok).

Czytaj także:
Ruch Chorzów przegrywał do 94. minuty. Potem dokonał niemożliwego
PKO Ekstraklasa. Dariusz Żuraw: Trudno znaleźć słowa

Podbeskidzie Bielsko-Biała utrzyma się w PKO Ekstraklasie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×