Zlatan Ibrahimović wraca do reprezentacji Szwecji po blisko pięcioletniej przerwie. "Powrót Boga" - napisał napastnik Milanu w mediach społecznościowych, kiedy okazało się, że zagra w barwach Trzech Koron w el. MŚ 2022 z Gruzją (25 marca) i Kosowem (28 marca).
W poniedziałek "Ibra" pojawił się na konferencji prasowej razem z selekcjonerem Janne Anderssonem i... rozpłakał się. Jeden z dziennikarzy zapytał bowiem o reakcję bliskich piłkarza na jego powrót do reprezentacji.
- Trudno było zostawić rodzinę i dołączyć do drużyny narodowej. Vincent (syn gwiazdora futbolu - przyp. red.) zaczął płakać, kiedy się z nim żegnałem. Ale wszystko w porządku… - zdradził słynny napastnik.
- To kradnie czas przeznaczony dla rodziny i nie jest to łatwe. Jeśli masz dzieci płaczących za każdym razem, kiedy je zostawiasz, to jest to trochę trudne. Jestem tylko człowiekiem, mimo że jestem Supermanem. Tak, są bardzo dumni - dodał wyraźnie wzruszony.
39-letni Ibrahimović podkreślił, że cieszy się jednak z powrotu. - Jestem tylko częścią układanki pośród wielu elementów. Nie wymagam niczego i niczego nie chcę. Chcę tylko wnieść swój wkład. Po prostu cieszę się, że tu jestem - zakończył.
Wideo z poniedziałkowej konferencji zamieścił na Twitterze dziennikarz beIN Sports Tancredi Palmeri.
Wow Ibrahimovic getting in tears talking about his son crying for the emotion of seeing his dad with national team pic.twitter.com/o8N7lajRvf
— Tancredi Palmeri (@tancredipalmeri) March 22, 2021
Zobacz:
Zlatan Ibrahimović znów w reprezentacji Szwecji. Selekcjoner tłumaczy swoją decyzję
Zarzucają mu homofobię i dyskryminację. Zlatan Ibrahimović rozpętał burzę
ZOBACZ WIDEO: Niepokojące słowa byłego prezesa PZPN przed meczami reprezentacji Polski. "Od razu skaczą na głęboką wodę"