Z powodu pandemii koronawirusa, od kilkunastu miesięcy Real Madryt jest bierny na rynku transferowym. Ostatnie wielkie zakupy Los Blancos dokonali prawie dwa lata temu, gdy wydawali 300 milionów euro na wzmocnienia, a lwią cześć pochłonął transfer Edena Hazarda z Chelsea FC.
To ma zmienić się latem 2021, gdy prezydent klubu Florentino Perez zamierza głębiej sięgnąć do kieszeni. Media w Hiszpanii od wielu miesięcy informują o dwóch wielkich graczach, którzy są na celowniku Los Blancos: Kylian Mbappe (PSG) oraz Erling Haaland (Borussia Dortmund).
Inną opcją na wzmocnienie ofensywy Królewskich jest Harry Kane, który w przeszłości był już na celowniku Realu. Teraz najlepszy angielski napastnik coraz poważniej myśli o opuszczeniu Tottenhamu. - On chciałby zdobywać trofea. Nie wygląda na to, że jest to możliwe w Tottenhamie. Sądzę, że byłby otwarty na transfer - mówił David Ornstein, dziennikarz portalu The Athletic.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokujące sceny. Piłkarze niemal zlinczowali sędziego!
Cadena Ser donosi z kolei, że Kane jest pozytywnie nastawiony na transfer do Realu. Napastnik podobno naciska włodarzy Tottenhamu na odejście z klubu. Jego umowa wygasa dopiero 30 czerwca 2024 roku.
Harry Kane przebywa obecnie na zgrupowaniu reprezentacji Anglii, która w środę 31 marca zagra w meczu eliminacji MŚ przeciwko Polsce.
Zobacz także:
Tych piłkarzy nie sprzeda Juventus. Co z Ronaldo i Szczęsnym?
Spotkanie Koemana z Laportą. Jest znana przyszłość Holendra