W sieci ruszyła zbiórka pieniędzy na rzecz rodziny zamordowanego 35-letniego Kamila. Wszystko po to, by pomóc przetrwać jego bliskim ten trudny czas.
W opisie do zbiórki zaznaczono, że morderstwo nie było związane z piłką nożną. Poproszono jednocześnie, by uszanować wolę rodziny i nie łączyć tego z komentarzami ze środowiska piłkarskiego.
Przypomnijmy, że 35-latek został zamordowany niedaleko swojego domu w Glasgow w Szkocji. Świadkowie zdarzenia relacjonowali, że do tragedii doszło po kłótni między kibicami miejscowych klubów - Celtiku i Rangers FC.
- Na zewnątrz było straszne zamieszanie, założyłem, że to byli pijani fani Celticu i Rangersów. Słyszałem, jak ktoś krzyczał "jestem fanem Celticu, kogo to ku*** obchodzi?" To był hałaśliwy motłoch i robiło się gorąco. Później pojawiła się policja, która była wszędzie, a nad miejscem wzniesiono namiot. Mężczyzna zginął na ulicy. Jego gardło było częściowo rozcięte - mówił jeden ze świadków, cytowany przez "The Scottish Sun".
Po śmierci 35-letniego Kamila rozpaczają jego partnerka Agnieszka wraz z dwójką jego dzieci i pasierbem. Mocno przeżywają to brutalne morderstwo - z przekazywanych informacji wynika, że Polak został zabity przy użyciu maczety.
Nie brakuje osób dobrej woli, którzy chcą wspomóc jego bliskich. W zbiórkę środków włączyło się już przeszło 1000 internautów. Zebrano ponad 19 200 funtów.
Czytaj także:
> Eliminacje MŚ 2022. Drugi niemiecki piłkarz na kwarantannie. Komunikat federacji
> Ile drużyn awansuje na mistrzostwa świata? Będzie bardzo trudno
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokujące sceny. Piłkarze niemal zlinczowali sędziego!