PKO Ekstraklasa. Przerwa reprezentacyjna w Lechii czasem leczenia ran. Kop motywacyjny dla kadrowiczów

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: trener Piotr Stokowiec
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: trener Piotr Stokowiec

Dusan Kuciak, Kristers Tobers i Jan Biegański grali w swoich reprezentacjach podczas ostatniej przerwy. Na miejscu Piotr Stokowiec pracował z pozostałymi zawodnikami, nie wszyscy będą gotowi do gry na poniedziałkowy mecz z KGHM Zagłębiem Lubin.

Piłkarze Lechii Gdańsk, którzy byli na zgrupowaniach reprezentacyjnych wrócili już do Polski. - To sprawa bardzo dynamiczna, niektórzy w czwartek dojechali i pierwszy raz uczestniczyli w treningu indywidualnym lub zespołowym, w zależności od tego skąd wrócili i jaki mają bagaż minut. Wydaje się, że wszyscy są gotowi. Po przebadaniu wszystkich markerów zmęczeniowych zobaczymy jaki jest ich zdrowia i samopoczucia, choć raczej jest dobry. Nic nie stoi na przeszkodzie, by nas wspomogły w pełnym czy mniejszym wymiarze czasowym - powiedział Piotr Stokowiec, trener gdańskiego klubu.

Ostatnie wyniki tych, którzy grają w pierwszych reprezentacjach mogą napawać optymizmem. Dusan Kuciak grał w wygranym przez Słowację meczu z Rosją, a Łotwa z Kristersem Tobersem w składzie zremisowała w Turcji. - Moi domownicy mieli ze mnie ubaw, że zaraz będę potrzebował czwarty telewizor, ale naraz były mecze Dusana i Kristersa. Były to ciekawe spotkania, zwłaszcza te ostatnie, jak zwycięstwo Słowacji z Rosją czy remis Łotwy w Turcji, gdzie Tobers grał na pozycji numer 6. Dusan Kuciak wrócił do kadry po dłuższej przerwie - zauważył Stokowiec.

- Czujemy dumę, to obraz naszej pracy. Lechia jest klubem, który potrafi odbudować zawodników i trenerzy reprezentacyjni dostrzegają naszą dobrą grę i wyniki, powołują zawodników do kadr. Wcześniej Mladenović wrócił za naszych czasów do reprezentacji Serbii po sześciu latach, w pierwszej kadrze Słowacji zadomowił się Haraslin i to wykładnik naszej pracy, która wpływa na rozwój zawodników. Tego doświadczenia im nikt nie zabierze - dodał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pech bramkarza. Zobacz, co się stało

Przed przerwą reprezentacyjną nie grali Joseph Ceesay i Michał Nalepa. - Mam nadzieję, że mamy za sobą doświadczenia covidowe, choć nie wiemy jaka jest ochrona po przejściu wirusa. Ten czas poświęciliśmy na budowę po kontuzjach. Jarosław Kubicki ostatnio odczuwał trudy i tylko szykowaliśmy go na mecze. Ceesay po przebytej chorobie odczuwa duże zmęczenie i bolesność mięśniową, liczę że przynajmniej znajdzie się w dwudziestce meczowej. Michał Nalepa jeszcze nie będzie brany pod uwagę. Wszystko jest na dobrej drodze, ale wróci w przyszłym tygodniu. Haydaremu przydarzyło się podkręcenie stawu skokowego i też walczymy, by mógł być w kadrze. Ten okres miał umożliwić zawodnikom pełen trening - wyjaśnił Stokowiec.

- Jestem typem trenera warsztatowca, który lubi popracować z piłkarzami. Mogliśmy zawodników odbudować, podleczyć, ale i przetestować by dobrać obciążenia treningowe. Na przykład w czwartek rano po testach Jana Biegańskiego zwolniliśmy go z drugiego treningu, bo lepszy dla niego był odpoczynek i krótka regeneracja. Przygotowania pod Zagłębie zaczęliśmy właśnie w czwartek i przygotowujemy się do poniedziałkowego starcia. Jestem zadowolony z pracy, mogliśmy wyrównać kadrę i sytuacja będzie coraz lepsza - podsumował trener.

Czytaj także: 
Kapustka docenił klasę rywala 
Przed nami hit PKO Ekstraklasy

Komentarze (0)