W środę Cezary Kucharski został po raz kolejny przesłuchany przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie. Jak ujawnił "Business Insider", były agent Roberta Lewandowskiego usłyszał nowe zarzuty w trwającym od kilku miesięcy śledztwie.
Chodzi o ujawnienie niemieckim mediom poufnych informacji, do których miał dostęp dzięki współpracy z Lewandowskim.
- Podejrzany za pośrednictwem poczty elektronicznej przekazywał dziennikarzowi kopie kontraktów reklamowych zawartych z międzynarodowymi koncernami z branży odzieżowej, spożywczej oraz elektronicznej, a także kopie kontraktów, które piłkarz w 2010 oraz 2016 roku podpisał z niemieckimi klubami piłkarskimi - przekazał prok. Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: co za strzał! Tę bramkę można oglądać w nieskończoność
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Cezary Kucharski nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, odmówił składania wyjaśnień oraz odmówił odpowiedzi na pytania prokuratora - czytamy.
Sprawa dot. Lewandowskiego i jego byłego agenta toczy się od października ubiegłego roku. Wtedy Lewandowski zgłosił zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, a dokładnie o próbie wymuszenia 20 milionów euro.
Tyle miał zażądać Cezary Kucharski za milczenie o rzekomych oszustwach podatkowych Roberta i Anny Lewandowskich. Sporną kwestią było, czy padły słowa o "20 mln euro", jakich menadżer miał zażądać od piłkarza.
Na nagraniach z rozmowy między Kucharskim i Lewandowskim słychać, że ten pierwszy chce dostać od piłkarza taką kwotę i słowa "czuję, że tyle jest wart twój spokój". Kiedy Lewandowski pyta, za co chce te pieniądze, Kucharski oznajmił, że "za to, że będę krył do końca życia, że jesteście ty i żona oszustami podatkowymi".
Według Kucharskiego opublikowane nagrania zostały zmanipulowane.