"Oświadczenie grup kibicowskich Lecha Poznań. Żądamy:
- odsunięcia od zespołu Andrzeja Kasprzaka
- usunięcia z klubu (pseudo) dyrektora sportowego Tomasza Rząsy".
Tak rozpoczyna się komunikat na oficjalnym profilu fanów "Kolejorza" na Facebooku. To reakcja na ostatnie działania władz. "Dopóki nasz postulat nie zostanie zrealizowany, nie wrócimy na trybuny, nawet gdy będzie to już możliwe. Oczywistym jest, że tęsknimy za powrotem na stadion, ale nie będzie on możliwy, gdy osoby odpowiedzialne od lat za porażki i brak sukcesów naszego klubu będą dalej w Lechu Poznań, nawet na jakichś starannie poukrywanych stanowiskach" - czytamy.
Andrzej Kasprzak od dawna jest trenerem przygotowania fizycznego Lecha. Pracuje przy Bułgarskiej od początku ery Amiki, a wcześniej był zatrudniony również w sztabie drużyny z Wronek. Tomasz Rząsa natomiast od jesieni 2018 roku pełni funkcję dyrektora sportowego. W przeszłości sprawował również funkcję asystenta Macieja Skorży podczas jego pierwszej kadencji w stolicy Wielkopolski.
"Żądamy zatrudnienia specjalistów, a nie przydupasów i klakierów, którzy tylko przytakują - nie znającemu się zbytnio na profesjonalnej i poważnej piłce - młodemu prezesowi. My, kibice Lecha Poznań, nie damy się już więcej nabrać włodarzom klubu, który myślą tylko o pełnych kieszeniach, a tysiące fanów "Kolejorza" mają za nic. Pragniemy przypomnieć, że Lech Poznań to nie jest tylko maszynka do zarabiania pieniędzy na transferach. Lech Poznań to pasja, miłość, wiara i emocje. To nasza wielopokoleniowa tradycja, o czym wiele osób pracujących w tym klubie zapomniało" - twierdzą kibice.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Dariusz Żuraw zwolniony z Lecha Poznań!
Reprezentant Polski stracił połowę świąt przez koronawirusa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dostał powołanie do kadry i... zwariował ze szczęścia! Wszystko nagrała kamera