W tym artykule dowiesz się o:
Przez długi czas w meczu Wisła Kraków - Warta Poznań był bezbramkowy remis. W samej końcówce, bramkę na wagę trzech punktów strzelił Mateusz Kuzimski. - To jest oczywiście gorzki wynik. Przykra sprawa przegrać mecz w ostatniej minucie. Warta Poznań pod pewnymi względami bardziej mi się podobała, lepiej grała od nas - powiedział po spotkaniu Peter Hyballa, trener Wisły.
- Bardzo często udało się jej ukraść nam piłkę. Jeśli chodzi o przeprowadzenie jej z jednej połowy do drugiej, grała płynniej. My też dobrze prowadziliśmy piłkę po skrzydłach, ale zbyt często w sytuacjach w których mogliśmy zagrać na jeden kontakt, nie zrobiliśmy tego. Byliśmy bardzo mało niebezpieczni pod bramką. Jak ma się 13 rzutów rożnych, a ani jednego nie daje się doprowadzić do końca, to jest to problem. Przykro przegrać w ostatniej chwili, ale jak nie udaje się zdobyć bramki, to przynajmniej trzeba postarać się zremisować. To nam się nie udało, możemy pogratulować Warcie - dodał Hyballa.
W kadrze meczowej zabrakło Jakuba Błaszczykowskiego. - W tygodniu przed meczem wykonał może 25 proc. treningów, a w całym 2021 roku - 20 proc. On po prostu nie jest w formie - ocenił Hyballa. Więcej o schodzeniu "Kuby" ze sceny pisaliśmy TUTAJ.
Wisła Kraków w ostatnich meczach stwarza mniej sytuacji niż w poprzednich spotkaniach. - Jak się wykonuje prostopadłe podania, to trzeba ustawiać się głębiej. Mieliśmy straty piłki przez obu zawodników grających na pozycji numer 8 i tak to się potoczyło - podsumował trener.
Czytaj także: Raków uciekł grupie pościgowej Warta zrobiła swoje w Krakowie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, którymi zachwyca się cały świat. Uderzył idealnie!
Czy Wisła utrzyma się w PKO Ekstraklasie? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
