O relacji Hansi Flick - Hasan Salihamidzić mówi się sporo w Niemczech w ostatnich dniach. Głośno się zrobiło po przemówieniu trenera Bayernu, gdy ten podczas jednej z konferencji prasowej - pominął dyrektora sportowego podczas podziękowań za zaufanie. To nie był przypadek.
Kibice Bayernu są zdania, że zapowiadane odejście Flicka to wina dyrektora Salihamidzicia. Wieszają na nim psy, krytyka w sieci jest bardzo mocna.
Na stronie change.org przeciwnicy 44-latka założyli petycję zatytułowaną "Pro Hansi Flick, Salihamdzici out", którą podpisało już ponad 65 tysięcy osób. Obrażani są także członkowie jego rodziny - o tym więcej TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Chciał tylko wybić piłkę rywalowi
Okazuje się, że cała sytuacja dotarła do trenera Hansiego Flicka, który przemówił w tej kwestii na konferencji prasowej przed sobotnim meczem z 1.FSV Mainz 05 (sobota, 15:30). Szkoleniowiec Bayernu wziął w obronę Salihamidzicia, mocno krytykując nienawistne komentarze pod jego adresem.
- Granice zostały przekroczone. Między mną a nim to nigdy nie było nic osobistego. Odegrał rolę w naszym sukcesie. Ma wspaniałą rodzinę. Musimy być ostrożni. W życiu rodzina i zdrowie są ważne. Nie zgadzam się z tymi atakami - powiedział Flick na konferencji prasowej.
Flick dodał także, że w sobotnim spotkaniu wystąpi Robert Lewandowski. Polak wraca do gry po urazie, którego doznał 28 marca, w spotkaniu eliminacji mistrzostw świata 2022 z Andorą (3:0). Zdobył wtedy dwa gole, ale uszkodził więzadło poboczne prawego kolana. Przez to wypadł z gry na niemal miesiąc - o tym więcej TUTAJ.
Czytaj także:
- FC Barcelona zabrała głos ws. Superligi. Klub domaga się zmian
- "Perła". "Jego jakość to radość dla oczu". Włoskie media zachwycone Piotrem Zielińskim