W telewizji tego wywiadu nie puścili. Zaskakujący komentarz piłkarza

Twitter / Twitter / Na zdjęciu: Martin Hinteregger podczas wywiadu z ZDF
Twitter / Twitter / Na zdjęciu: Martin Hinteregger podczas wywiadu z ZDF

Niemieccy dziennikarze nie spodziewali się takiego komentarza ze strony piłkarza Eintrachtu Frankfurt. Martin Hinteregger wypowiedział się na temat "ustawki" kibiców, którą ostatecznie udaremnili policjanci.

W sobotnie popołudnie policja w Leverkusen zapobiegła zamieszkom pomiędzy kibicami przed spotkaniem miejscowego Bayeru 04 z Eintrachtem Frankfurt. Według relacji rzeczniczki policji, grupy fanów liczyły po 80-100 osób, ale dzięki błyskawicznej interwencji służb, nie doszło do żadnych walk.

Część kibiców z Frankfurtu zatrzymano na parkingu w pobliżu stadionu BayArena. Osoby były spisywane, a następnie zostały odesłane do domów. Z kolei fani miejscowej ekipy mieli szybko rozpaść się na mniejsze grupy i uciekli z miejsca zdarzenia.

O całą sytuację po meczu Bayeru z Eintrachtem został spytany zawodnik gości - Martin Hinteregger i jego wypowiedź najwyraźniej nie spodobała się szefom telewizji ZDF, którzy, jak informuje "Bild", nie opublikowali wywiadu.

Do sieci wyciekł jednak fragment wypowiedzi 28-latka. - Jak się umówili i obie grupy tego chciały, to jest to ok - przyznał Austriak, co wyraźnie rozbawiło dziennikarza. Reporter jeszcze dopytał, czy to "na pewno ok". - To nic złego. Wy macie o czym mówić, oni lubią się bić, a my musimy udzielać wywiadów na ten temat, każdy coś ma z tego - odpowiedział Hinteregger.

Przypomnijmy, że z powodu obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa w Niemczech kibice wciąż nie wrócili na stadiony. Ostatecznie spotkanie Bayeru z Eintrachtem zakończyło się wygraną gospodarzy 3:1 (więcej TUTAJ).

Czytaj teżKibice oglądali mecz Ekstraklasy z dachu bloku. Kuriozalne sceny w Częstochowie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!

Komentarze (1)
avatar
Nick Login
25.04.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I ma rację. Jak się grupy ludzi za obopólną zgodą chcą sprawdzić na pięści bez "sprzętu" to powinni mieć taką możliwość. W czym problem?