Komplikuje się trenerska przyszłość Hansiego Flicka. "Nie mamy nieskończonej ilości pieniędzy"

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Hansi Flick
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Hansi Flick

Gdy ogłosił, że odchodzi po sezonie z Bayernu niemal przesądzone było, że obejmie reprezentację Niemiec po Euro. Nie jest to już takie pewne. Kwestią sporną są finanse, a słowa jednego z działaczy nie mogą napawać Hansiego Flicka optymizmem.

Na rynku trenerskim w Niemczech dawno nie było tak gorąco. Kilka puzzli się rozsypało i kibice z niecierpliwością oczekują, jak zostaną poskładane przez działaczy klubowych i Niemieckiego Związku Piłki Nożnej (DFB).

Najpierw poinformowano, że po Euro 2020 z reprezentacji Niemiec odejdzie jej wieloletni selekcjoner Joachim Loew. Gdy kilka dni temu Hansi Flick zakomunikował, że po najbliższym sezonie nie będzie już trenerem Bayernu Monachium, media nie miały wątpliwości. To właśnie Flicka wskazano jako następcę Loewa w reprezentacji Niemiec.

Sprawa jest jednak skomplikowana. Flick jest związany umową z Bayernem do czerwca 2022 roku. W tym tygodniu szkoleniowiec rozpocznie negocjacje z działaczami w sprawie warunków przedwczesnego zerwania kontraktu. Nie jest wykluczony scenariusz, że Bayern puści Flicka do reprezentacji tylko wtedy, jeśli działacze niemieckiego związku wykupią 56-letniego trenera.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!

- Jeśli mamy spełnić prośbę Hansiego, wszystkie strony muszą ze sobą współpracować, by znaleźć rozwiązanie, z którego również Bayern będzie zadowolony - powiedział tajemniczo dla "Bilda" Karl-Heinz Rummenigge, dyrektor wykonawczy Bayernu.

Jeśli rzeczywiście Bayern zażąda wykupu Flicka przez niemiecki związek, pojawi się duży problem. Federacja nie zamierza płacić za nowego selekcjonera. - DFB nie zapłaci, ponieważ nigdy tego nie robiła. Daliśmy już do zrozumienia, że nie będziemy łamać istniejących umów - powiedział Rainer Koch, wiceprezes Niemieckiego Związku Piłki Nożnej, w programie "Blickpunkt Sport". Jego słowa cytuje także sol.de.

- Osobiście nigdy bym się nie zgodził na zapłacenie za selekcjonera. DFB nie ma nieskończonej ilości pieniędzy - dodał działacz.

Mimo że Bayern jeszcze nie zgodził się na odejście Flicka, to działacze rozglądają się już za nowym trenerem. Jednym z głównych kandydatów jest Julian Nagelsmann. Tyle tylko, że obecny pracodawca Nagelsmanna, RB Lipsk, żąda za swojego trenera astronomicznej kwoty, 30 milionów euro (więcej TUTAJ). I to właśnie najprawdopodobniej dlatego Bayern chciałby, żeby DFB wykupiło Flicka dla reprezentacji. Wówczas działacze mistrza Niemiec mieliby z czego zapłacić RB Lipsk za Nagelsmanna.

Kiedy kolejny mecz Roberta Lewandowskiego i Bayernu Monachium? Sprawdź terminarz!

Komentarze (1)
avatar
Katon el Gordo
26.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kandydatura Flicka jest póki co jedynie spekulacją medialną. Ani Flick nie deklarował chęci objęcia tego stanowiska ani też DFB nie wypowiadała się głośno nt. kandydatów. Ale jeśli obie strony Czytaj całość