W fazie grupowej Chelsea FC spokojnie wywalczyła awans w towarzystwie Sevilla FC, FK Krasnodar oraz Stade Rennais. Po wznowieniu rozgrywek wyeliminowała Atletico Madryt i FC Porto. Po raz trzeci zmierzy się z zespołem z La Ligi - tym najbardziej doświadczonym w europejskich pucharach.
- Nie może nam zabraknąć pewności siebie. Real jest bardzo doświadczonym zespołem, ale i my zrobiliśmy dużo, żeby znaleźć się w miejscu, w którym jesteśmy. Przygotowania do półfinału kosztują dużo nerwów, ale trzeba cieszyć się chwilą - mówi na konferencji prasowej Christian Pulisić.
Chelsea nie zwykła przegrywać po zmianie menedżera z Franka Lamparda na Thomasa Tuchela. Od początku lutego porażki były tylko dwie - duża wpadka w Premier League w rywalizacji z West Bromwich Albion i nie mająca żadnych konsekwencji w rewanżu z FC Porto w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
- Nie chciałbym grać przeciwko nam. Nie sądzę, że to łatwe mecze dla przeciwników. Fakt, że rywalizacja z Realem to trudne wyzwanie, ale jednocześnie wierzymy w siebie i wiemy, czego możemy dokonać. To będzie dobre spotkanie dwóch wielkich europejskich klubów. Porażka z Bayernem w poprzedniej edycji dużo nas nauczyła i czujemy się bardziej przygotowani - zapewnia Amerykanin.
Pulisić został zapytany o porównania do Edena Hazarda, który przed rozczarowującym transferem do Realu Madryt był niepodważalnym liderem Chelsea.
- Podziwiałem go w tym okresie i nie porównuję się do niego w żaden sposób. Takie porównania innych osób są zaszczytem, ale jestem sobą i mam długą drogę przed sobą - opowiada Pulisić. - Nie graliśmy razem w Chelsea, więc znam tylko rzeczywistość bez Hazarda. Funkcjonujemy bez niego i jesteśmy w półfinale Ligi Mistrzów - mówi zawodnik The Blues.
Początek meczu Chelsea z Realem we wtorek o godzinie 21.
Czytaj także: Liverpool FC ruszył, ale zderzył się ze ścianą Realu Madryt
Czytaj także: Marco Reus wyprzedził Roberta Lewandowskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola dawno nie widzieliśmy