Liga Mistrzów: Piłkarz Chelsea myślał o Realu tygodniami. "Tego nie może nam zabraknąć"

PAP/EPA / Adam Davy / Na zdjęciu: Christian Pulisić cieszy się z bramki
PAP/EPA / Adam Davy / Na zdjęciu: Christian Pulisić cieszy się z bramki

Przed Chelsea FC wyzwanie, przed jakim jeszcze nie stała w tej edycji Ligi Mistrzów. - Gra w półfinale nie jest codziennością. Nie mogłem się doczekać tego meczu od tygodni - mówi Christian Pulisić przed pierwszym pojedynkiem z Realem Madryt.

W fazie grupowej Chelsea FC spokojnie wywalczyła awans w towarzystwie Sevilla FC, FK Krasnodar oraz Stade Rennais. Po wznowieniu rozgrywek wyeliminowała Atletico Madryt i FC Porto. Po raz trzeci zmierzy się z zespołem z La Ligi - tym najbardziej doświadczonym w europejskich pucharach.

- Nie może nam zabraknąć pewności siebie. Real jest bardzo doświadczonym zespołem, ale i my zrobiliśmy dużo, żeby znaleźć się w miejscu, w którym jesteśmy. Przygotowania do półfinału kosztują dużo nerwów, ale trzeba cieszyć się chwilą - mówi na konferencji prasowej Christian Pulisić.

Chelsea nie zwykła przegrywać po zmianie menedżera z Franka Lamparda na Thomasa Tuchela. Od początku lutego porażki były tylko dwie - duża wpadka w Premier League w rywalizacji z West Bromwich Albion i nie mająca żadnych konsekwencji w rewanżu z FC Porto w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

- Nie chciałbym grać przeciwko nam. Nie sądzę, że to łatwe mecze dla przeciwników. Fakt, że rywalizacja z Realem to trudne wyzwanie, ale jednocześnie wierzymy w siebie i wiemy, czego możemy dokonać. To będzie dobre spotkanie dwóch wielkich europejskich klubów. Porażka z Bayernem w poprzedniej edycji dużo nas nauczyła i czujemy się bardziej przygotowani - zapewnia Amerykanin.

Pulisić został zapytany o porównania do Edena Hazarda, który przed rozczarowującym transferem do Realu Madryt był niepodważalnym liderem Chelsea.

- Podziwiałem go w tym okresie i nie porównuję się do niego w żaden sposób. Takie porównania innych osób są zaszczytem, ale jestem sobą i mam długą drogę przed sobą - opowiada Pulisić. - Nie graliśmy razem w Chelsea, więc znam tylko rzeczywistość bez Hazarda. Funkcjonujemy bez niego i jesteśmy w półfinale Ligi Mistrzów - mówi zawodnik The Blues.

Początek meczu Chelsea z Realem we wtorek o godzinie 21.

Czytaj także: Liverpool FC ruszył, ale zderzył się ze ścianą Realu Madryt

Czytaj także: Marco Reus wyprzedził Roberta Lewandowskiego

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola dawno nie widzieliśmy

Komentarze (0)