Fortuna I liga: emocje do końca w hicie kolejki. Dwa gole samobójcze nie dały zwycięstwa liderowi

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Artem Putiwcew
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Artem Putiwcew

Energiczna konfrontacja na górze tabeli Fortuna I ligi. Oba zespoły były na prowadzeniu, ale nie potrafił wygrać żaden z nich. Górnik Łęczna zremisował 3:3 z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza dzięki strzałowi oddanemu w ostatniej doliczonej minucie.

W rundzie jesiennej na gole w meczu tych drużyn trzeba było poczekać do drugiej połowy. Tym razem worek z bramkami został rozwiązany znacznie wcześniej, a zrobił to Paweł Wojciechowski. Napastnik wykorzystał podanie Bartłomieja Kalinkowskiego i w 13. minucie zdobył prowadzenie dla zespołu z Lubelszczyzny.

Górnik rozpoczął mecz od mocnego uderzenia, ale nie potrafił pójść za ciosem. Zarysowała się przewaga Bruk-Betu, który po zaledwie dwóch minutach odebrał zaliczkę gospodarzom. Wyrównanie na 1:1 było efektem niefortunnego rykoszetu od Pawła Baranowskiego po uderzeniu Adama Radwańskiego.

Niecieczanie byli coraz groźniejsi i poprawiali się po falstarcie. W 26. minucie przypomnieli o swoim dużym atucie, jakim jest gra w powietrzu Artema Putiwcewa. Ukrainiec pojawił się w polu karnym Górnika przy okazji rzutu rożnego i wykorzystał dośrodkowanie. Po strzale obrońcy Bruk-Betu zrobiło się 2:1 i takim rezultatem zakończyła się pierwsza połowa w meczu na górze tabeli.

ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"

Górnik strzelił w tym meczu trzy razy więcej goli niż w czterech wcześniejszych. Łęcznianie wymyślili dobry plan na wyrównanie w przerwie, a ich najważniejszym zawodnikiem w ofensywie był Paweł Wojciechowski. W 54. minucie skompletował on dublet strzałem z rzutu karnego podyktowanego za przewinienie Piotra Wlazły na Tomaszu Midzierskim. Wojciechowski nie miał problemu z pokonaniem Łukasza Budziłka.

Od 64. minuty Górnik musiał grać w dziesięciu przeciwko jedenastu niecieczanom. To konsekwencja czerwonej kartki, którą Maciej Gostomski zobaczył za zagranie ręką poza własnym polem karnym. Po interwencji ratunkowej podstawowego bramkarza, trener Kamil Kiereś musiał wpuścić rezerwowego Adriana Kostrzewskiego za skrzydłowego Serhija Krykuna.

Adrian Kostrzewski ambitnie pracował na czyste konto, ale nie utrzymał go do ostatniego gwizdka. W 86. minucie do bramki Górnika trafił Bartosz Śpiączka. Napastnik nie przydał się we własnym polu karnym i po wejściu z ławki rezerwowych strzelił kolejnego gola samobójczego.

W tym momencie Bruk-Bet miał przewagę gola oraz zawodnika w polu, mimo to nie odniósł zwycięstwa. Emocje trwały do ostatniej z sześciu doliczonych minut. W niej Przemysław Banaszak oddał uderzenie na 3:3 i uratował punkt będącemu już na linach Górnikowi.

Górnik Łęczna - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:3 (1:2)
1:0 - Paweł Wojciechowski 13'
1:1 - Paweł Baranowski (sam.) 15'
1:2 - Artem Putiwcew 26'
2:2 - Paweł Wojciechowski (k.) 54'
2:3 - Bartosz Śpiączka (sam.) 86'
3:3 - Przemysław Banaszak 90'

Składy:

Górnik: Maciej Gostomski - Leandro, Paweł Baranowski, Tomasz Midzierski, Marcin Orłowski - Bartłomiej Kalinkowski, Tomasz Tymosiak (71' Marcin Stromecki) - Serhij Krykun (67' Adrian Kostrzewski), Karol Struski (83' Bartłomiej Kukułowicz), Michał Mak (83' Przemysław Banaszak) - Paweł Wojciechowski (71' Bartosz Śpiączka)

Bruk-Bet: Łukasz Budziłek - Mateusz Grzybek, Artem Putiwcew, Wiktor Biedrzycki, Marcin Grabowski - Piotr Wlazło - Samuel Stefanik, Paweł Żyra (74' Sebastian Bonecki), Adam Radwański (88' Michal Bezpalec), Roman Gergel - Patryk Czarnowski (41' Kacper Śpiewak)

Żółte kartki: Wojciechowski, Leandro (Górnik) oraz Wlazło, Gergel, Biedrzycki (Bruk-Bet)

Czerwona kartka: Maciej Gostomski (Górnik) /64' - za zagranie ręką poza polem karnym/

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Radomiak Radom 34 20 8 6 49:20 68
2 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 18 11 5 56:28 65
3 GKS Tychy 34 18 9 7 49:27 63
4 Arka Gdynia 34 17 9 8 51:32 60
5 ŁKS Łódź 34 17 7 10 59:41 58
6 Górnik Łęczna 34 15 11 8 47:30 56
7 Miedź Legnica 34 13 12 9 49:36 51
8 Odra Opole 34 13 10 11 35:41 49
9 Widzew Łódź 34 11 13 10 30:36 46
10 Sandecja Nowy Sącz 34 12 9 13 42:50 45
11 Chrobry Głogów 34 12 8 14 34:45 44
12 Korona Kielce 34 11 8 15 31:46 41
13 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 32:46 37
14 GKS Jastrzębie 34 10 5 19 32:48 35
15 Stomil Olsztyn 34 9 8 17 31:48 35
16 Resovia 34 8 8 18 27:45 32
17 Zagłębie Sosnowiec 34 8 6 20 35:43 30
18 GKS Bełchatów 34 6 7 21 24:51 23

Czytaj także: Zażarte derby. GKS Tychy mocnym graczem w walce o awans

Czytaj także: Dwa gole Stomilu Olsztyn w doliczonym czasie. Pobudka Bruk-Betu Termaliki Nieciecza

Źródło artykułu: