Manchester United wygrał pierwszy mecz z AS Romą 6:2, dzięki czemu jest pewniakiem do awansu. Przed przerwą Giallorossi pokazali na Old Trafford, co dobrego mają w swoim repertuarze i nawet prowadzili, ale w drugiej połowie zostali zmieceni z boiska. Za większość goli odpowiadali Edinson Cavani i Bruno Fernandes, a cała drużyna nawiązała do wyniku z kwietnia 2007 roku. Wtedy Manchester United zdemolował 7:1 rzymian i od tego czasu do kwietnia 2021 nie strzelił sześciu goli w jednym meczu europejskich pucharów.
AS Roma wiele w tym sezonie nie zdziałała. Z Pucharu Włoch odpadła walkowerem, ale i bez niego nie poradziła sobie ze Spezią Calcio. Półfinał Ligi Europy to teoretycznie dobry wynik, ale biorąc pod uwagę, że tymi rozgrywkami rzymianie starali się dostać do Ligi Mistrzów, to zadanie nie zostanie najpewniej wykonane. W Serie A są na siódmym miejscu bez szans na awans i niepewni wejścia nawet do Ligi Konferencji. Dlatego już między meczami z Manchesterem United klub ze stolicy Włoch ogłosił rozstanie z trenerem Paulo Fonsecą.
Ogłoszenie jego następcy odbiło się dużym echem - Fonsecę zastąpi po sezonie rodak Jose Mourinho. Portugalczyk dał się poznać we Włoszech jako barwny, ale zarazem utytułowany szkoleniowiec Interu. Niebawem wróci do świata calcio. Obecni rzymianie są już bacznie obserwowani przez Mourinho, który oficjalnie odpowiada za przygotowanie kadry na kolejny sezon. Najbliższy mecz przypada akurat z Manchesterem United, z którym menedżer Mourinho co prawda wielu sukcesów nie osiągnął, ale akurat Ligę Europy wygrał.
ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"
Zmazanie plamy z Manchesteru może utrudnić gospodarzom po prostu niska forma. W niedzielę przegrali 0:2 z Sampdorią i było to ich szóste spotkanie bez zwycięstwa z rzędu. Dla odmiany drużyna prowadzona przez Ole Gunnara Solskjaera nie poniosła porażki od siedmiu spotkań, w weekend nie zagrała z powodu zamieszek. W tej sytuacji menedżer Manchesteru United ma wypoczętych podopiecznych, a i możliwość zastosowania rotacji dzięki czterem bramkom zaliczki.
- Oczywiście, może dojść do zmiany bądź dwóch w podstawowym składzie, ale to poważny mecz o wysoką stawkę, jaką jest awans do finału - mówi Solskjaer na konferencji prasowej. - Nie będziemy grać o utrzymanie wyniku, a o drugie zwycięstwo. To jedyne właściwe podejście. Wszyscy mówią, że sprawa jest rozstrzygnięta, ale widziałem już zwycięstwo Romy 3:0 z FC Barceloną po jej porażce 1:4 na wyjeździe.
W drugim półfinale sytuacja jest bardziej wyrównana. Villarreal CF przystąpi do rewanżu na Emirates Stadium po zwycięstwie 2:1 z Arsenalem FC na własnym stadionie. Zaliczka wywalczona strzałami Manu Triguerosa i Raula Albiola nie jest jeszcze bezpieczna, a uderzenie z rzutu karnego Nicolasa Pepe urealniło angielski finał również w Lidze Europy. Kanonierom potrzeba w czwartek jednego gola do odwrócenia układu w dwumeczu.
Villarreal gościł na terenie Arsenalu dwa razy w tym wieku i ani razu nie osiągnął wyniku, który w czwartek będzie premiować go awansem. W 2006 roku przegrał 0:1, a w 2009 roku poniósł porażkę 0:3. - Podchodzimy do tego rewanżu z maksymalnym szacunkiem do Arsenalu i fazy rozgrywek, ale zarazem z dużym entuzjazmem. Wynik pierwszego spotkania nie zmienia mojego spojrzenia na szanse obu drużyn na awans. Arsenal zaczął jako faworyt i nadal nim jest - mówi trener Unai Emery, który liczy na triumfalny powrót do Londynu, w którym pracował jako menedżer Arsenalu.
Półfinały Ligi Europy:
AS Roma - Manchester United / czw. 06.05.2021 godz. 21:00
Pierwszy mecz: 2:6.
Arsenal FC - Villarreal CF / czw. 06.05.2021 godz. 21:00
Pierwszy mecz: 1:2.
Czytaj także: Beznadziejna gra Juventusu. Uratował go Cristiano Ronaldo
Czytaj także: Karim Benzema nie odpuszcza. Goni Roberta Lewandowskiego