Maciej Skorża już szuka kandydatów do gry w Lechu Poznań. Trener wskazał kierunek

WP SportoweFakty / Wojciech Klepka / Na zdjęciu: trener Maciej Skorża
WP SportoweFakty / Wojciech Klepka / Na zdjęciu: trener Maciej Skorża

Już nie na boisku, a w klubowych gabinetach dziać się będą rzeczy najważniejsze w Lechu Poznań. Macieja Skorżę czeka daleko idąca selekcja. - Być może konieczne są większe zmiany niż zakładałem - przyznał trener.

W "Kolejorzu" nie zagrają w przyszłym sezonie Nika Kaczarawa oraz Wasyl Kraweć, bardzo prawdopodobne jest też odejście Tymoteusza Puchacza.

- Niewykluczone, że dokonamy większej liczby zmian niż zakładałem na początku swojej pracy, choć teraz nie chciałbym jeszcze niczego przesądzać. Zostały dwie kolejki i wciąż liczę, że drużyna da z siebie wszystko - przyznał Maciej Skorża.

Równolegle toczą się przygotowania do budowy kadry na przyszły sezon. - Czas po zakończeniu rozgrywek będzie momentem krytycznym. On zdecyduje, czy w nowej edycji będzie nas stać na mistrzostwo Polski. Chcemy nowej jakości i siły mentalnej, dlatego w szatni pojawią się nowe twarze - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"

Z pierwszą drużyną już trenują Jakub Karbownik i Łukasz Szramowski z II-ligowych rezerw. - Oglądałem ich w dwóch meczach u siebie, wyróżniali się i dlatego dostali szansę. Planuję kolejne takie obserwacje, bo szukamy świeżej krwi - zaznaczył Skorża.

Na razie nowy szkoleniowiec "Kolejorza" nie może zobaczyć w treningu Tymoteusza Klupsia, który nie gra w piłkę od listopada ze względu na kontuzję. - Strasznie mi zależało, żeby go obejrzeć w rezerwach, ale rehabilitacja znowu zwolniła, bo pojawił się problem z kolanem. To pechowy czas dla Tymka, mogę go tylko wspierać. Cały sztab medyczny mocno z nim pracuje, jednak wszystko wskazuje na to, że przyjrzę się temu zawodnikowi dopiero na początku okresu przygotowawczego - przekazał trener.

Kibiców "Kolejorza" najbardziej interesują transfery i tu Skorża uchylił rąbka tajemnicy. - Szukamy przede wszystkim w klubach zagranicznych. Dość pokaźna jest lista zawodników będących pod obserwacją, dlatego czeka nas dużo pracy, by ich wszystkich zweryfikować i wybrać najlepszych. Może po sezonie uda mi się wybrać na mecze, żeby obejrzeć niektórych na żywo, choć w obecnym czasie zorganizowanie takiego wyjazdu jest dość trudne - zakończył.

Czytaj także:
Sędziowie pobici przez piłkarza i prezesa klubu. "Zaj... cię szmaciarzu"
Tak może wyglądać kadra Polski na Euro 2020. Oni zyskają na zmianach

Źródło artykułu: