To, że Pini Zahavi, agent Roberta Lewandowskiego, chciałby doprowadzić do transferu polskiego snajpera do innego, czołowego klubu Europy, nie jest żadną tajemnicą. Mowa o wielkich drużynach, padają takie nazwy jak Real Madryt, Paris Saint-Germain, Chelsea FC czy Manchester City.
Dla reprezentanta Polski może być to ostatni wielki transfer w karierze. W jego obecnej umowie z Bayernem Monachium nie ma co prawda klauzuli odstępnego, ale nie ulega wątpliwości, że każdy z tych klubów stać, by spełnić żądania mistrzów Niemiec, jeśli już ten postanowi zgodzić się na odejście swojej gwiazdy.
Polak na celowniku
Roberta Lewandowskiego na pokładzie z pewnością widzieliby też szefowie klubów z Serie A. Właśnie pytanie o potencjalny transfer do włoskiej ekstraklasy polski napastnik usłyszał od dziennikarza "Tuttosport", przypominając, że przed laty Lewandowski był bliski przeprowadzki do Genui.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"
- Serie A to liga bardzo taktyczna, defensywna, trudno o bramki. O włoskiej piłce często i dużo opowiadali mi koledzy. Ale teraz mam ważny kontrakt z Bayernem i jestem w tym klubie szczęśliwy - powiedział Robert Lewandowski dla "Tuttosport".
Wszystko wskazuje jednak na to, że Polak nie będzie dążył do rozwodu z Bayernem Monachium i to w tym klubie będzie kontynuował swoją karierę. Tyle, że już nie pod wodzą Hansiego Flicka, a Juliana Nagelsmanna, który 1 lipca oficjalnie przejmie trenerskie stery w zespole mistrzów Niemiec.
- Otworzy się nowy rozdział, ale to, co zrobił dla Bayernu Flick, pozostanie w historii. Postaramy się wygrać wszystko także z Nagelsmannem. Dla mnie niewiele się zmieni: muszę strzelać wiele bramek niezależnie od trenera, który prowadzi zespół - stwierdził.
Warto podkreślić, że Robert Lewandowski kapitalnie odnalazł się w taktyce Hansiego Flicka. W tym sezonie Bundesligi ma już na koncie 39 bramek, jest o krok od pobicia rekordu legendarnego Gerda Muellera (40 goli w sezonie ligowym), a przed Bayernem jeszcze dwa mecze Bundesligi 2020/2021.
Grunt pod interesy
Doniesienia ws. transferu Lewandowskiego mają być elementem planu agenta Polaka. "Pini Zahavi w tle tworzy już trochę nastroju" - podkreślił niemiecki reporter Christian Falk w programie sport1.de "CHECK24 Doppelpass".
Dziennikarz zaznacza, że agent wykorzystuje swoje znajomości rynku, które uzyskał, gdy sam pracował w mediach. - Kiedy Zahavi zauważa, że coś znowu się dzieje, dzwoni do Chelsea, a potem pojawia się plotka. Zahavi sam był dziennikarzem. On dokładnie wie, jak to zrobić - dodał Falk.
Zespół na pierwszym miejscu
Świetna forma Roberta Lewandowskiego skutkuje pozycją lidera w klasyfikacji Złotego Buta. W nim Polak wyprzedza drugiego Lionela Messiego aż o 11 bramek.(więcej TUTAJ).
- Mam nadzieję, że strzelę bramki również w dwóch ostatnich meczach Bundesligi. Tym, którzy grają w tej lidze, trudniej jest o zdobycie Złotego Buta, bo mamy na to cztery spotkania mniej - przyznał Lewandowski (Bundesliga liczy 18 zespołów, inne czołowe ligi europejskie - 20).
- Priorytetem zawsze pozostaje zdobywania tytułów z kolegami z klubu, z Bayernem. Nagrody indywidualne są fajne, ale są konsekwencją wyników zespołu - podkreślił reprezentant Polski.
Zobacz też: Amerykanie prześwietlili Roberta Lewandowskiego. Tak "zamienił się w maszynę"!