Do dalekiego etapu sezonu konfrontacja Pogoni Szczecin z Rakowem Częstochowa zapowiadała się pasjonująco. Zanosiło się na to, że jej stawką będą srebrne medale mistrzostw Polski. Drużyna z województwa zachodniopomorskiego jednak zahamowała w trzech ostatnich meczach i zdobyła w nich tylko dwa z możliwych dziewięciu punktów. Raków skorzystał w tym czasie z możliwości zagwarantowania sobie drugiego miejsca w PKO Ekstraklasie. Pogoni pozostało trzecie.
- Podchodzę do tego meczu poważnie. Chcemy zakończyć sezon dobrym spotkaniem i wynikiem. Szczególnie dlatego, że na stadionie będą obecni nasi kibice. Z pewnością nie będzie to mecz o nic, skoro są jeszcze punkty do zdobycia - mówi Kosta Runjaić, trener Pogoni Szczecin.
- Bardzo cieszymy się, że będziemy mogli spędzić ten moment z kibicami. Jest to idealne zakończenie wspaniałego sezonu. Osiągnęliśmy dobry wynik, jakim jest trzecie miejsce w ekstraklasie - dodaje Niemiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie miało prawa się udać! Niesamowity trik gwiazdy
Runjaić nie skorzysta w niedzielę z jednego z liderów swojego zespołu. Benedikt Zech wystąpił w 27 meczach o punkty w sezonie ekstraklasy, a defensywa, którą dowodził, pozostaje najlepszą w lidze. Pogoń straciła tylko 20 goli, a w 17 spotkaniach zachowała czyste konto.
- Żona Benedikta jest w zaawansowanej ciąży, dlatego poprosił o zwolnienie go z treningów i z meczu, żeby mógł być z żoną w czasie porodu. Nie będzie go więc również na dekoracji i pozostałych uroczystościach związanych z brązowym medalem. Powraca z kolei Alexander Gorgon i cieszę się z tego, że będzie w kadrze. Mam pomysł, żeby Adam Frączczak wystąpił po raz ostatni w Pogoni, ale w jakim wymiarze to będzie występ, to jeszcze zobaczymy. Na bokach obrony zagrają Bartkowski i Stolarski - wyjawia trener Pogoni.
Ostatnia kolejka w PKO Ekstraklasie zostanie rozegrana w niedzielę o godzinie 17:30.
Czytaj także: Pogoń Szczecin igrała z ogniem i oparzyła się
Czytaj także: Zmarnowana szansa Pogoni Szczecin. Kosta Runjaić mówił o największej bolączce