Wzruszające i zwycięskie pożegnanie Łukasza Piszczka z Borussią Dortmund

Na zakończenie sezonu 2020/21 Borussia Dortmund pokonała Bayer Leverkusen 3:1. 75 minut rozegrał Łukasz Piszczek, dla którego był to ostatni występ w karierze w koszulce ekipy z Signal Iduna Park.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Łukasz Piszczek Getty Images / Na zdjęciu: Łukasz Piszczek
Wynik tego meczu był sprawą drugorzędną, bo tak naprawdę cały Dortmund żył jednym - ostatnim meczem Łukasza Piszczka w barwach Borussii Dortmund. Polak był kapitanem BVB w starciu z Bayerem 04 Leverkusen, kibice przygotowali dla niego wyjątkową oprawę na trybunach. W powietrzu dało się wyczuć, że spotkanie ma inny niż zwykle ciężar gatunkowy.

Goście nie grali już o nic, ponieważ nie było matematycznej możliwości, by zajęli inne miejsce w tabeli niż szóste. Borussia natomiast musiała wygrać, by przypieczętować zdobycie brązowego medalu.

Samo spotkanie nie stało na wybitnym poziomie, aczkolwiek i tak zobaczyliśmy parę efektownych akcji. W jednej z pierwszych po świetnym podaniu Reiniera Jesusa w dobrej sytuacji znalazł się Erling Haaland i bez problemu dał Borussii prowadzenie. Później do głosu doszli goście, którzy rozkręcali się z minuty na minutę, a znakomite zawody rozgrywał Karim Bellarabi, z którym obrońcy BVB nie za bardzo mogli sobie poradzić. Jego problem polegał jednak na tym, że koledzy nie potrafili wykorzystywać stworzonych im sytuacji i - na dobrą sprawę - pozbawili Niemca przynajmniej dwóch asyst.

ZOBACZ WIDEO: Michał Listkiewicz podsumowuje sezon w wykonaniu Legii Warszawa. "Przewaga nad rywalami była bardzo zdecydowana"

Piszczek zagrał poprawnie, ustrzegł się błędów, a poza tym na początku połowy oddał niecelny strzał głową z około szesnastu metrów. Boisko opuścił w 75. minucie, a koledzy z drużyny przygotowali mu szpaler, gdy udawał się na ławkę rezerwowych. Polakowi towarzyszyły niezwykłe emocje, w oczach pojawiły się łzy. Skończyła się piękna historia. Można jedynie żałować, że stało się to w czasach pandemii i przy pustych trybunach.

Niemniej, Borussia wygrała ostatecznie 3:1. Drugiego gola strzelił bezpośrednio z rzutu wolnego Marco Reus. Nie był to strzał mocny, ani nie wiadomo jak precyzyjny. Raczej sprytny, blisko środka bramki, natomiast Lukas Hradecky był zasłonięty i w zasadzie nie miał jak zareagować. Prowadzenie podwyższył Haaland, który wykorzystał koszmarny błąd Wendella, a w samej końcówce wynik ustalił dopiero co wprowadzony na boisko Lars Bender, pewnie wykorzystując rzut karny.

Borussia Dortmund - Bayer 04 Leverkusen 3:1 (1:0)
1:0 Erling Haaland 5'
2:0 Marco Reus 51'
3:0 Erling Haaland 84'
3:1 Lars Bender (k.) 89'

Składy:

Borussia: Roman Burki - Łukasz Piszczek (75' Felix Passlack), Manuel Akanji (63' Mats Hummels), Emre Can, Nico Schulz - Julian Brandt, Mahmoud Dahoud (46' Jude Bellingham), Thomas Delaney, Marco Reus (63' Jadon Sancho), Reinier Jesus (79' Giovanni Reyna) - Erling Haaland.

Bayer: Lukas Hradecky - Jonathan Tah, Aleksandar Dragović, Sven Bender (89' Lars Bender), Wendell - Karim Bellarabi (73' Moussa Diaby), Kerem Demirbay, Charles Aranguiz (89' Julian Baumgartlinger), Florian Wirtz (66' Patrik Schick), Demarai Gray - Paulinho (66' Emrehan Gedikli).

Sędzia: Manuel Graefe.

Bundesliga 2020/2021

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Bayern Monachium 34 24 6 4 99:44 78
2 RB Lipsk 34 19 8 7 60:32 65
3 Borussia Dortmund 34 20 4 10 75:46 64
4 VfL Wolfsburg 34 17 10 7 61:37 61
5 Eintracht Frankfurt 34 16 12 6 69:53 60
6 Bayer 04 Leverkusen 34 14 10 10 53:39 52
7 1.FC Union Berlin 34 12 14 8 50:43 50
8 Borussia M'gladbach 34 13 10 11 64:56 49
9 VfB Stuttgart 34 12 9 13 56:55 45
10 SC Freiburg 34 12 9 13 52:52 45
11 TSG 1899 Hoffenheim 34 11 10 13 52:54 43
12 1.FSV Mainz 05 34 10 9 15 39:56 39
13 FC Augsburg 34 10 6 18 36:54 36
14 Hertha Berlin 34 8 11 15 41:52 35
15 Arminia Bielefeld 34 9 8 17 26:52 35
16 1.FC Koeln 34 8 9 17 34:60 33
17 Werder Brema 34 7 10 17 36:57 31
18 Schalke 04 Gelsenkirchen 34 3 7 24 25:86 16

CZYTAJ TAKŻE:
Były dyrektor reprezentacji Polski wskazuje błędy Paulo Sousy. Ale go wypunktował!
Wielkie emocje w Tychach. Bruk-Bet Termalica wykonała olbrzymi krok w kierunku awansu

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×