Hit transferowy z ogromną kasą w tle. Wiadomo, gdzie zagra Gianluigi Donnarumma

Getty Images /  Claudio Villa / Na zdjęciu: Gianluigi Donnarumma
Getty Images / Claudio Villa / Na zdjęciu: Gianluigi Donnarumma

Wyjaśniła się przyszłość Gianluigiego Donnarummy. Choć kontrakt nie został jeszcze oficjalnie podpisany, to wiadomo, że włoski bramkarz karierę kontynuować będzie w Paris Saint-Germain. W stolicy Francji zarobi gigantyczne pieniądze.

Włoski bramkarz długo łączony był z Juventusem FC, ale ostatecznie nie trafi do Turynu. Z informacji przekazanych przez dziennikarzy Fabrizio Romano i Gianlukę Di Marzio wynika, że Gianluigi Donnarumma podpisze lukratywny kontrakt z Paris Saint-Germain.

"Pozostaje tylko poczekać na ostateczne potwierdzenie. Donnarumma ma otrzymać pięcioletnią umowę na sumę 60 milionów euro plus bonusy. Osobiście na zamknięcie tej operacji naciskał szef PSG, Al Khelafi" - przekazał na swojej stronie internetowej Di Marzio.

Z kolei Romano dodał, że podpisanie kontraktu to już tylko kwestia godzin. W PSG Donnarumma ma grać z numerem 99. W klubie ma pozostać Keylor Navas, który do tej pory był numerem jeden. Wcześniej pojawiły się doniesienia, że Włoch trafi do PSG, a następnie zostanie wypożyczony do innego klubu.

ZOBACZ WIDEO: Jaka będzie przyszłość Grzegorza Krychowiaka? "Ma określoną renomę w Europie i może grać w lepszym klubie"

Tym samym zakończyły się spekulacje dotyczące przyszłości w Juventusie Wojciecha Szczęsnego. Według włoskich mediów, Donnarumma miał go zastąpić w ekipie Starej Damy. Polak odniósł się do tych doniesień podczas konferencji prasowej na zgrupowaniu w Opalenicy.

- To jest w mediach od dłuższego czasu, więc warto się do tego odnieść. Czy jest temat? Nie wiem, bo nie odpowiadam za to. Na pewno nie moim kosztem. Nie miałem kontaktu z moim klubem, ani żadnym innym. Z prostego względu - tematu mojego odejścia z Juventusu nie ma - mówił Szczęsny.

Czytaj także:
Niemcy zdeklasowali Łotyszy. Obiecujący ostatni sprawdzian przed Euro 2020
Czesław Michniewicz nie owija w bawełnę. Mówi o problemach Legii Warszawa

Źródło artykułu: