Legia Warszawa nie zdała pierwszego poważnego testu

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Bartosz Kapustka
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Bartosz Kapustka

W drugim sparingu na zgrupowaniu w Austrii podopieczni Czesława Michniewicza zmierzyli się z Ferencvarosi TC. Pierwsza połowa była bezbramkowa, a po przerwie do wyniku 2:0 doprowadził mistrz Węgier.

O Ferencvarosi TC zrobiło się głośno w poprzednim sezonie ze względu na awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Podopieczni Serhija Rebrowa zebrali w niej cenne lekcje, ale nie zdołali uniknąć zajęcia ostatniego miejsca w tabeli w towarzystwie Juventusu FC, FC Barcelona oraz Dynama Kijów. Budowana od kilku lat drużyna zaznacza jednak coraz mocniej swoją obecność w europejskiej piłce klubowej.

O miejsce w grupie Ligi Mistrzów powalczy niebawem Legia Warszawa, która po zdobyciu prymatu w Polsce, rozpoczęła okres przygotowań do kolejnego sezonu na zgrupowaniu w Leogangu. Zwycięstwo 5:0 z austriackim trzecioligowcem SK Bischofshofen było dobrym otwarciem obozu, ale już w konfrontacji z Ferencvarosi TC skuteczność podopiecznych Czesława Michniewicza była niższa.

Pierwsza połowa sparingu była wyrównana. Dobrych szans na pokonanie Cezarego Miszty nie wykorzystali Myrto Uzuni oraz Franck Boli. Po przeciwnej stronie boiska blokowany był Kacper Skibicki.

ZOBACZ WIDEO: Ekspert wskazał kluczowego piłkarza meczu Hiszpania - Polska. "Bardzo mi zaimponował"

Piłkarze z Węgier poprawili skuteczność po zmianie stron. Pierwszego gola strzelił warszawiakom Roko Baturina po dograniu z lewego skrzydła. Piłka, zanim znalazła się w siatce, odbiła się od słupka. Legia starała się odpowiedzieć i doprowadzić do remisu, ale zamiast tego, straciła drugiego gola. Eldar Civić ustalił wynik na 2:0 w 81. minucie. Pechowcem końcówki meczu był Jasur Jakszibojew, który oddał minimalnie niecelne uderzenie.

Trzecim przeciwnikiem Legii na zgrupowaniu będzie FK Krasnodar. Ten mecz w środę 23 czerwca. Początek eliminacji Ligi Mistrzów w dniach 6-7 lipca, a Wojskowi zmierzą się w nich z norweskim Bodo/Glimt.

Legia Warszawa - Ferencvarosi TC 0:2 (0:0)
0:1 - Roko Baturina 51'
0:2 - Eldar Civić 80'

Legia: Cezary Miszta (46' Kacper Tobiasz) - Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska, Joel Abu Hanna - Kacper Skibicki, Bartosz Kapustka (84' Bartłomiej Ciepiela), Andre Martins (84' Jakub Kisiel), Ernest Muci (70' Jasur Jakszibojew), Filip Mladenović (61' Mateusz Hołownia) - Luquinhas, Kacper Kostorz (46' Rafael Lopes)

Czytaj także: Już wszystko jasne! Sprawdź, kto awansował do pucharów, a kto spadł z ligi

Czytaj także: Lekcja skuteczności w meczu medalistów. Udzielił jej Raków Częstochowa

Komentarze (9)
avatar
Daryl Dixon
21.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Sparing "poważnym testem"?!? Śmieszny pismak odpłynął i to zdrowo. Ale taki to już poziom współczesnego"dziennikarstwa". 
avatar
UkrainiecLubelski
21.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
moze powinni im dac kogos z nizszej ligi wegierskiej? 
avatar
Robertus Kolakowski
21.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Grali z mocniejsza druzyna i przegrali. Nic specjalnego. Nie widze w tym zadnej sensacji. 
Butch
20.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Przegrali sparing ktory nic nie znaczy, ale wsiochy juz piszczą ze szczęścia 
avatar
Racoviak
20.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sparing jak sparing;) Wszystko zalezy na jakim etapie przygotowawczym sa :) Wszystko zweryfikuja mecze gdzie beda juz w optymalnej formie ;)Trzeba trzymac kciuki by nasze zespoly jak najdalej d Czytaj całość