Już wszystko jasne! Oto kandydaci na prezesa PZPN

W poniedziałek o północy minął termin zgłaszania kandydatur w wyborach na prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Federacja podała nazwiska kandydatów, którzy będą ubiegali się o stanowisko Zbigniewa Bońka.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Zbigniew Boniek WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
Wymaganą liczbę rekomendacji (minimum 15) od klubów PKO Ekstraklasy, Fortuna I ligi i wojewódzkich związków zebrali namaszczony przez Zbigniewa Bońka na swojego następcę Marek Koźmiński i Cezary Kulesza. Ten drugi sam pochwalił się na Twitterze, że otrzymał aż 40 głosów poparcia na 52 możliwych do uzyskania. Każdy z rozdających rekomendacje podmiotów mógł ich udzielić dwóm kandydatom.

Walkę z czasem przegrał natomiast Józef Wojciechowski. W poniedziałek informowaliśmy, że jeden z najbogatszych Polaków (88. miejsce na liście "Forbesa" z majątkiem 749 mln zł) zbiera rekomendacje przy wsparciu m.in. byłego sekretarza PZPN Zdzisława Kręciny. Ostatecznie nie udało mu się wypełnić minimum, ale według Krzysztofa Stanowskiego z weszlo.com, brakło mu niewiele, bo otrzymał 13 rekomendacji.

Łączy ich nie tylko piłka

Do walki o fotel prezesa PZPN staną zatem dwaj wiceprezesi federacji, których do zarządu wprowadził ustępujący po dwóch kadencjach Zbigniew Boniek. Koźmiński najpierw był w randze wiceprezesa ds. zagranicznych (2012–16), a następnie wiceprezesa ds. szkoleniowych. Kulesza w pierwszej kadencji "Zibiego" był członkiem zwykłym zarządu, natomiast w drugiej pełni funkcję wiceprezesa ds. piłkarstwa profesjonalnego.

Obaj kandydaci na prezesa PZPN to byli piłkarze, którzy odnieśli sukces w biznesie i są dziś niezależni finansowo. Koźmiński to 45-krotny reprezentant Polski (1992-2002), srebrny medalista IO 1992 i uczestnik MŚ 2002. Przez dekadę (1992-2002) występował w Serie A. Grał też w PAOK-u Saloniki, a w Polsce był związany z Hutnikiem Kraków i Górnikiem Zabrze. Kulesza tak udanej kariery zawodniczej nie miał, aczkolwiek zna smak gry w ekstraklasie. Wystąpił w niej 18 razy w barwach Jagiellonii Białystok (1988-1990).
Marek Koźmiński i Zbigniew Boniek Marek Koźmiński i Zbigniew Boniek
Obaj poradzili sobie po karierze. Koźmiński, jak przyznał w jednym z wywiadów, zainwestował 80 proc. zarobionych na boisku pieniędzy. Głównie w nieruchomości. Buduje mieszkania, biura i centra handlowe. Na początku przekształcał dworce autobusowe w centra handlowe. Pierwszym takim przedsięwzięciem była galeria "Dekada" w małopolskich Myślenicach.

Kulesza natomiast zbił majątek na disco polo. W 1994 założył prężnie działającą do dziś wytwórnię "Greenstar", trafiając na pierwszy szczyt popularności muzyki dance w kraju. Stał się monopolistą w tym gatunku. To on stoi za sukcesami najbardziej znanych zespołów muzyki rozrywkowej. W jego stajni były m.in. Akcent i Zenek Martyniuk, Boys, Milano czy Toples. Pamiętający lata 90. albo przyznają się do znajomości tych zespołów, albo... kłamią. Jego wytwórnia nadal jest jednym z liderów rynku, o czym świadczy 8 diamentowych płyt i złoty przycisk Play YouTube. Kulesza jest też właścicielem dwóch hoteli - w Białymstoku i Jeżewie.

Koźmiński przewyższa Kuleszę osiągnięciami piłkarskimi, ale pod względem działalności w piłce górą jest ten drugi. Jest jednym ze współwłaścicieli Jagiellonii Białystok, w którą zainwestował w 2008 roku. Był też dyrektorem sportowym (2008-10) i prezesem tego klubu (2010-21). Za jego kadencji Jaga odniosła największe sukcesy w historii: sięgnęła po dwa srebrne (2017, 2018) i jeden brązowy (2015) medal mistrzostw Polski oraz przede wszystkim po Puchar i Superpuchar Polski (2010). "Koza" z kolei w latach 2003-2005, czyli tuż po zakończeniu kariery, był udziałowcem Górnika Zabrze. Jedynym jego sukcesem było zmniejszenie dziury w budżecie.

Wiatr zmian

18 sierpnia, kiedy odbędą się wybory prezesa PZPN, poznamy nie tylko następcę Bońka, ale też nowego sekretarza generalnego federacji. Maciej Sawicki postanowił odejść ze stanowiska wraz z Bońkiem, który 9 lat temu zaprosił go do pracy w związku. Koźmiński albo Kulesza będą musieli wskazać również nowego przewodniczącego Kolegium Sędziów PZPN. Dotychczasowy szef polskich arbitrów Zbigniew Przesmycki został odwołany z dniem 19 sierpnia.

Koźmiński w rozmowie z "Piłką Nożną" zdradził natomiast, że po zwycięstwie w wyborach odwoła ze stanowiska dyrektora sportowego związku Stefana Majewskiego. Spać spokojnie nie może również jego protegowany Dariusz Pasieka , który jest dyrektorem Szkoły Trenerów PZPN w Białej Podlaskiej. Cała rozmowa Przemysława Pawlaka z Markiem Koźmińskim TUTAJ.

A co z Paulo Sousą, z którym Boniek podpisał kontrakt obowiązujący do końca eliminacji MŚ 2022? Obaj kandydaci unikają konkretnej odpowiedzi, ale mają związane ręce. Gdy wybory się odbędą, Portugalczyk roześle już powołania na wrześniowe mecze z Albanią, San Marino i Anglią. Mówiąc w skrócie, nowy prezes PZPN nie będzie miał czasu na zwolnienie Sousy i zatrudnienie nowego selekcjonera.

- Trener Sousa ma ważny kontrakt do końca eliminacji. Jeśli awansuje do baraży, to wiadomo - do ich rozstrzygnięcia. Awans na mundial automatycznie mu przedłuża umowę. Taka jest sytuacja, jaką odziedziczy nowy prezes PZPN. (...) Dajmy trenerowi i drużynie czas. Zobaczymy, jak zespół będzie funkcjonował, jak będzie wyglądała gra. Nie ma sensu podejmować pochopnych ruchów. Po nieudanych dla nas mistrzostwach wszyscy jesteśmy mocno rozczarowani, ale liczymy na rehabilitację w eliminacjach - stwierdził Kulesza w rozmowie z WP SportoweFakty.
Cezary Kulesza Cezary Kulesza
Pierwsze starcie

Wybory odbędą się dopiero za cztery tygodnie, ale pierwsze starcie już za kandydatami. Za takie w środowisku uchodzi bowiem głosowanie na wiceprezesa ds. piłki amatorskiej. "Ten, którego kandydat wygra, zostanie w sierpniu prezesem PZPN" - miała powiedzieć niedawno bardzo wysoko postawiona osoba w związku.

Do tych nieformalnych prawyborów doszło 6 lipca i zwycięsko wyszedł z nich Kulesza. Zaproponowany przez niego kandydat, Adam Kaźmierczak (prezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej) otrzymał 10 z 16 głosów prezesów wojewódzkich związków. Czterech tzw "baronów" wstrzymało się od głosu, a dwóch było nieobecnych. Więcej TUTAJ.

Zjazd PZPN, podczas którego wyłoniony zostanie nowy prezes federacji, odbędzie się 18 sierpnia w Warszawie. Następcę Bońka wybierze Zgromadzenie Delegatów, w skład którego wchodzi:
- 60 delegatów 16 wojewódzkich związków
- 50 delegatów klubów PKO Ekstraklasy i Fortuna I ligi
- 3 delegatów Stowarzyszenia Trenerów Piłki Nożnej
- 1 delegat Stowarzyszenia Sędziów Piłki Nożnej w Polsce
- 2 delegatów reprezentujących kluby uczestniczące w rozgrywkach piłki nożnej kobiet w Polsce
- 2 delegatów reprezentujących kluby uczestniczące w rozgrywkach futsalu w Polsce

Do zwycięstwa potrzebne jest zdobycie 50 proc. głosów plus 1, czyli otrzymanie poparcia od 60 delegatów.

Kto zostanie nowym prezesem PZPN?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×