Puchar Niemiec nie zawiódł i 7 sierpnia dał kibicom wiele emocji. Nie zabrakło ich na Volksstadion, gdzie niewiele brakowało, aby Greifswalder FC wyeliminował drużynę Rafała Gikiewicza, czyli FC Augsburg
Drużyna z Oberligi wyszła na prowadzenie w 2. minucie za sprawą bramki Lukasa Knechtela. Bardzo mocno podrażniło to FC Augsburg, który ruszył do ataku. W 41. minucie goście wyrównali, dzięki trafieniu Frederika Winthera. Z kolei gdy zegar pokazywał 52. minutę, przyjezdnych na prowadzenie wyprowadził Florian Niederlechner, a następnie podwyższył Fredrik Jensen.
Gospodarze jednak nie dali za wygraną i w 69. minucie strzelili bramkę kontaktową. Do siatki rywali trafił Velimir Jovanović, pokonując pewnie Gikiewicza. Niespokojną sytuację w szeregach Augsburga uspokoił jednak Andre Hahn, który przelobował Adama Marczuka, ustalając końcowy rezultat.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi
Z kolei drużyna Kevina Pytlika była bardzo blisko wyeliminowania Vfl Bochum. Po zaciętym meczu, który rozstrzygnął się dopiero w dogrywce, ostatecznie jednak drużyna Polaka przegrała 1:2.
Swoją powinność w pierwszej rundzie wykonali jednogłośni faworyci, czyli Bayer Leverkusen, Hannover, VfB Stuttgart, RB Lipsk oraz Borussia Dortmund, którzy pokonali swoich rywali i zameldowali w drugiej rundzie Pucharu Niemiec.
On to the next one! pic.twitter.com/qG1nDVIkts
— Borussia Dortmund (@BlackYellow) August 7, 2021
Wyniki pierwszej rundy Pucharu Niemiec
Greifswalder FC – FC Augsburg 2:4
BFC Dynamo – VfB Stuttgart 0:6
Norderstedt – Hannover 96 0:4
Sandhausen – RB Lipsk 0:4
SC Weiche 08 – Kiel 2:4 (po dogrywce)
SpVgg Bayreuth – Arminia Bielefeld 3:6
Wuppertaler – VfL Bochum 1:2 (po dogrywce)
Babbelsberg – Furth 3:2 (po rzutach karnych)
Magdeburg – St. Pauli 2:3
Lokomotive Lipsk – Bayer Leverkusen 0:3
Ulm – FC Nuernberg 0:1
Osnabruck – Werder Brema 2:0
Wehen – Borussia Dortmund 0:3
PKO Ekstraklasa: Lukas Podolski jeszcze nie nastawił celownika. Błysnął inny gracz Górnika Zabrze
Co dalej z Jakubem Błaszczykowskim? Kibice na to czekali