[tag=600]
Raków Częstochowa[/tag] znowu sprawił niespodziankę w europejskich pucharach. Klub z PKO Ekstraklasy w IV rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Europy pokonał na stadionie w Bielsku-Białej KAA Gent 1:0. Bohaterem został Andrzej Niewulis, który strzelił jedynego gola.
Belgowie kompletnie nie spodziewali się porażki z częstochowianami. W tamtejszych mediach nie brakuje nawet kpin z wicemistrza Polski.
"Początek był dla gospodarzy. Grali, jakby podano im czopek z papryczką chili. Polacy, jak banda dzikich koni, otoczyli boisko, goniąc wszystko, co się ruszało. Nie prowadziło to jednak do żadnego zagrożenia z ich strony, ale trochę czasu minęło, zanim "Bawoły" znalazły swój rytm. Polski zespół swoim zapałem potrafił zniwelować brak talentu, ale nie licząc szalonego startu, to Gent był po prostu lepszy" - pisze nieuwsblad.be.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prezentacja jak z horroru! Tak klub pochwalił się nową gwiazdą
Dziennikarze wytykają zawodnikom Gentu brak skuteczności. Teraz już nie są tak pewni, że drużyna z ich kraju awansuje do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy.
"Grzech. Gent zdominował Raków dobrą piłką, ale nie potrafił wykorzystać swoich szans, a w dodatku stracił bramkę. (...) Częstochowianie w końcówce grali w dziesiątkę, ale gol, na który drużyna z Gandawy zasłużyła, nie padł. "Bawoły" będą musiały się sporo napracować za tydzień, aby awansować do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy" - czytamy na stronie hln.be.
Jeden z portali nawet przyznał wprost, że spodziewał się łatwego zwycięstwa. To tylko pokazuje, jak dużą niespodzianką jest wygrana podopiecznych Marka Papszuna.
"Po raz kolejny Gent nie przysłużył się ani sobie, ani belgijskiemu futbolowi. Mecz z Rakowem na papierze zapowiadał się łatwy do wygrania, ale "Bawoły" i tak poległy" - komentuje voetbalprimeur.be.
"Niespecjalnie efektowna pierwsza połowa przyniosła tylko jedną szansę, a wynik do przerwy był sprawiedliwy. Potem piłkarze Gentu wyszli z szatni z dużym zapałem do ataku, ale nie doczekał się nagrody w starciu z mocnymi Polakami. Potem Niewulis dał prowadzenie swojej drużynie" - pisze sporza.be.
Na razie za wcześnie na euforię w Rakowie, bo naszego przedstawiciela w europejskich pucharach czeka rewanż w Gandawie. Spotkanie zostanie rozegrane w czwartek 26 sierpnia o godzinie 20.
El. LKE: Andrzej Niewulis okazał się kilerem. To nie był przypadek >>
El. LKE: Marek Papszun ma zmartwienie przed rewanżem z Gent. "Prześladuje nas pech" >>