Gol Mateusza Klicha! Leeds do końca walczyło o trzy punkty

Getty Images / Robbie Jay Barratt - AMA / Na zdjęciu: Mateusz Klich
Getty Images / Robbie Jay Barratt - AMA / Na zdjęciu: Mateusz Klich

Leeds United dwa razy goniło Everton i dogoniło. W końcówce to "Pawie" były bliżej trzech punktów, ale szczęście sprzyjało gościom. Mateusz Klich pierwszy raz w sezonie wpisał się na listę strzelców.

Kibice Leeds United ewidentnie byli spragnieni piłki na poziomie Premier League. Przez pandemię nie mogli pojawić się na trybunach w zeszłym sezonie. Teraz zapełnili Elland Road niemalże do ostatniego miejsca. Głośny doping niósł "Pawie", atakowały praktycznie cały czas, ale brakowało celności. Kilka strzałów oddał Raphinha, mijały one jednak bramkę Evertonu. Bardzo aktywni byli Mateusz Klich i Patrick Bamford, chętnie włączali się do gry boczni obrońcy.

Jednak groźniejsze sytuacje kreowali gości. Raz naprawdę niewiele brakowało do gola Dominicowi Calvertowi-Lewinowi, ale minął się z piłką przed bramką. Dostawał dużo wsparcia od środkowych pomocników, gorzej u "The Toffees" wyglądały skrzydła. Angielski napastnik poprawił się w 30. minucie, kiedy wykorzystał rzut karny. Był ciągnięty za koszulkę przez Liama Coopera, ale sędzia wskazał na "wapno" dopiero po analizie VAR.

Everton nie utrzymał jednak prowadzenia do końca. Kilka minut przed gwizdkiem wyrównał Klich. Polak rozklepał obronę z Bamfordem i nie pomylił się w sytuacji sam na sam.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi

Drugą część meczu dużo lepiej zaczęła ekipa z Liverpoolu. Najpierw drugiego gola dla gości zdobył Demarai Gray. Nieporadnie opanował piłkę w polu karnym, ale oszukał bramkarza sprytnym strzałem po ziemi. Po chwili mogło być 3:1 dla Evertonu, jednak Calvert-Lewin trafił z bliska prosto w nogi Illana Mesliera.

Leeds znowu zaczęło zaciekle atakować. Nie tworzyło klarownej okazji aż do 72. minuty. Wtedy Raphinha uderzył ze skraju pola karnego tuż przy dalszym słupku. Wykorzystał to, że Jordan Pickford był zasłonięty.

Everton skupił się na obronie i kontratakach. Grał nerwowo, niekiedy chaotycznie, ale był w stanie przetrwać napór gospodarzy. "Pawie" nie potrafiły znaleźć sobie dogodnej pozycji do strzału.

Ostatecznie skończyło się remisem 2:2. To pierwsze punkty Leeds w tym sezonie. Everton ma cztery "oczka" po dwóch kolejkach.

Mateusz Klich zagrał 60 minut. Oprócz bramki miał kilka strzałów, parę ciekawych i niekonwencjonalnych zagrań, mocno pracował w pressingu.

Leeds United - Everton 2:2 (1:1)
1:0 - Dominic Calvert-Lewin (k.) 30'
1:1 - Mateusz Klich 41'
1:2 - Demarai Gray 50'
2:2 - Raphinha 72'

Leeds: Illan Meslier - Luke Ayling, Pascal Struijk, Liam Cooper, Junior Firpo (60' Jamie Schakleton) - Kalvin Phillips - Raphinha, Stuart Dallas, Mateusz Klich (60' Tyler Roberts), Jack Harrison - Patrick Bamford.

Everton: Jordan Pickford - Seamus Coleman, Yerry Mina, Michael Keane, Lucas Digne - Abdoulaye Doucoure, Allan - Alex Iwobi (74' Andros Townsend), Demarai Gray (84' Fabian Delph), Richarlison - Dominic Calvert-Lewin.

Żółte kartki: Cooper, Bamford (Leeds), Mina, Digne, Coleman, Doucoure (Everton).

Sędzia: Darren England.

Wyniki pozostałych meczów z godziny 16:00:

Manchester City - Norwich City 5:0 (2:0)
1:0 - Tim Krul (sam.) 7'
2:0 - Jack Grealish 22'
3:0 - Aymeric Laporte 64'
4:0 - Raheem Sterling 71'
5:0 - Riyad Mahrez 84'

Aston Villa - Newcastle United 2:0 (1:0)
1:0 - Danny Ings 45+3'
2:0 - Anwar El Ghazi 62'

Crystal Palace - Brentford FC 0:0

Czytaj też:
Lewandowski wiecznie młody
Juranović: Z Legią będę na zawsze

Komentarze (0)