Informacja o odejściu Cristiano Ronaldo spadła na Juventus FC jak grom z jasnego nieba. 36-letni Portugalczyk w piątkowy poranek opuścił centrum treningowe "Starej Damy" po 40 minutach, aby pożegnać się z kolegami z drużyny. Jeszcze tego samego dnia oficjalnie został piłkarzem Manchesteru United.
Trener Massimiliano Allegri szybko musiał znaleźć zastępstwo dla największej gwiazdy. Oczywiście Juventus nie był w stanie ściągnąć piłkarza o podobnych umiejętnościach co Ronaldo, dlatego ekipa z Turynu postanowiła zainwestować w młodego gracza.
"Bianconeri" poinformowali we wtorek o transferze Moise Keana. Napastnik został wypożyczony na dwa lata i obowiązkiem wykupu za 17 mln euro.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia popełnił koszmarny błąd. Jego reakcja stała się hitem sieci
Kean przebywa w Turynie od kilku dni. Najpierw dopinał ostatnie szczegóły kontraktu, a potem przeszedł testy medyczne. 21-latek wychowankiem Juventusu, jednak nigdy poważnie nie zaistniał w klubie. Do tej pory w jej barwach rozegrał 21 spotkań, strzelając w nich osiem bramek.
Od 2019 roku Kean był piłkarzem Evertonu, w którym nie radził sobie najlepiej. W poprzednim sezonie został wypożyczony do Paris Saint-Germain. We Francji rozegrał 41 meczów (17 bramek, 1 asysta).
Zobacz także:
Marek Wawrzynowski: Prawdziwy sprawdzian dla Paulo Sousy [OPINIA]
Legia ma nowego pomocnika? Strzelał Barcelonie. Jest w drodze do Warszawy?!