Ostatnio dużo się mówiło o najnowszej decyzji nowego zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Mowa tutaj o likwidacji ewidencji wyników oraz tabel w rozgrywkach dzieci od 6 do 11 lat. Oznacza to, że w protokołach meczowych i sprawozdaniach sędziowskich nie będą wpisywane wyniki spotkań, jak miało to miejsce wcześniej.
- Zabijamy kreatywność u dzieci, a gra bez presji wśród najmłodszych ma spowodować to, że dzieci nie będą bały się podejmować pojedynków 1v1, sztuczek technicznych, podań prostopadłych czy trudnych zagrań. Teraz nikt z boku nie będzie krzyczał: "co robisz?!", "przez ciebie tracimy piłkę", "przez ciebie straciliśmy bramkę". Wiem, że to działa, bo funkcjonuje to w województwie zachodniopomorskim - tłumaczy wiceprezes PZPN ds. szkolenia Maciej Mateńko w rozmowie z "Weszło".
W momencie ogłoszenia reformy, odniósł się do niej także sam prezes PZPN Cezary Kulesza. Na Twitterze napisał "Jesteśmy przekonani, tak jak liczni eksperci, że szkolenie dzieci powinno opierać się na zabawie, a nie rywalizacji".
Dziś wchodzi w życie pierwszy element szeroko zakrojonej reformy szkolenia. Rozpoczynamy od rozgrywek dzieci w wieku 6-11 lat. Jesteśmy przekonani, tak jak liczni eksperci, że szkolenie dzieci powinno opierać się na zabawie, a nie rywalizacji.https://t.co/L4yBPV6m9f
— Cezary Kulesza (@Czarek_Kulesza) September 2, 2021
Alternatywną opcją dla braku rozgrywek ligowych staną się turnieje. Zorganizowania ich mają podjąć się związki oraz akademie. Dzięki temu drużyny będą mogły rozegrać kilka meczów podczas samego weekendu.
W przestrzeni medialnej do teraz opinie są jednak podzielone. Przyjęta reforma ma wejść w życie od sezonu 2021/22.
Problemy przed meczem z Anglią. Gwiazda reprezentacji dalej trenuje indywidualnie
"Mógłby grać w Premier League". Michał Helik świetny w klubie, ale w reprezentacji zawodzi
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramka-marzenie! Można oglądać do znudzenia