W 4. kolejce Bundesligi Bayern Monachium rozprawił się z RB Lipsk 4:1. Na początku meczu Robert Lewandowski wykorzystał rzut karny i w ten sposób rozpoczął strzelanie. Później Peter Gulacsi skapitulował po strzałach Jamala Musiali, Leroya Sane i Erica Choupo-Motinga. Jedyną bramkę dla "Byków" zdobył Konrad Laimer.
Reprezentant Polski niespodziewanie zszedł z boiska po 59 minutach, zastąpił go wspomniany Choupo-Moting. Po zakończeniu spotkania Julian Nagelsmann przyznał, że Lewandowski ma niewielki problem z mięśniem przywodziciela i został zmieniony zapobiegawczo. Snajper powinien być gotowy na starcie z Barceloną (14 września).
Kibice RB Lipsk wygwizdali trenera Bayernu, a także Dayota Upamecano oraz debiutującego Marcela Sabitzera. - To normalne, po prostu taka jest piłka nożna. Nie byłem tym zaskoczony - skomentował szkoleniowiec przed kamerami "Sky".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: babol za babolem! To się musiało źle skończyć
Nagelsmann rotował składem przed meczem w Lidze Mistrzów. Niklas Suele zameldował się na murawie w drugiej połowie. - Nie zapomnieliśmy o Barcelonie, ale dzisiaj liczył się Lipsk. Hernandez i Pavard to zawodnicy, którzy wrócili do gry - mówił.
Sane wystąpił na nietypowej dla siebie pozycji. - Gdy gra na lewej stronie, to ma więcej głębi w swojej grze i to mu odpowiada. Udowodnił to też podczas zgrupowania kadry narodowej - podkreślił 34-latek.
Czytaj także:
On się nie zatrzymuje! Robert Lewandowski pobił kolejny rekord Gerda Muellera
Klasyfikacja strzelców Bundesligi. Robert Lewandowski o krok przed Erlingiem Haalandem!