W meczu 23. kolejki wenezuelskiej Primera Division Deportivo Lara pokonało u siebie Carabobo (2:1). Dla piłkarzy i trenerów ekipy gości powrót do domu o mało nie zakończył się tragicznie.
"Autobus drużyny Carabobo FC ostrzelany podczas drogi powrotnej z meczu… Klub w oświadczeniu do mediów przekazał, że: 'Kilka kul trafiło w szybę autokaru. Na szczęście nikt nie ucierpiał i udało się uciec bez obrażeń przed groźbami antyspołecznych osobników" - czytamy na twitterowym profilu InformadorVeraz.
Z relacji świadków zdarzenia wynika, że pojazd klubowy został zastawiony przez dźwig w stanie Yaracuy i następnie ostrzelany z broni palnej przez nieznanych napastników. Szybka akcja policji stanowej zapobiegła rozlewowi krwi. Przyczyny napadu nie są znane.
"Piłkarze południowoamerykańskiego klubu oszukali śmierć" - komentuje sprawę brytyjski "The Sun". W mediach społecznościowych można zobaczyć zdjęcie uszkodzonego autobusu Carabobo FC (patrz poniżej).
W raporcie Wenezuelskiego Obserwatorium Przemocy poziom niebezpieczeństwa na drogach w północnej części kraju oceniono jako wysoki. Jak podkreślono, kierowcy narażeni są tam szczególnie na ataki gangów.
Pero estamos venciendo .... Tirotean el bus del Carabobo FC a su regreso de un partido .... En un comunicado explicaron que "el bus recibió impactos de balas" aunque los integrantes de la comitiva pudieron "salir ilesos de las amenazas de los antisociales" https://t.co/ByeomjnBdv pic.twitter.com/2hPXoBbzcj
— InformadorVeraz (@InformadorVeraz) September 21, 2021
Zobacz:
Zatrzymali autokar z piłkarzami na autostradzie. "Cudem nikt nie doznał obrażeń"
Wybuchły trzy bomby. Cudem nikt nie zginął w pamiętnym ataku na autokar Borussii Dortmund
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia znokautowany. Polała się krew!