Jako pierwszy na amerykańskie boiska wybiegł Kacper Przybyłko. Jego Philadelphia Union rozpoczęła mecz z Atlantą United stosunkowo wcześnie - bo już o 21:30 czasu polskiego.
Dla obu zespołów było to bardzo ważne starcie w kontekście walki o play-offy. Przegrany, przynajmniej na jakiś czas, wypadał poza strefę gwarantującą grę w kolejnym etapie rozgrywek.
Ostatecznie, po 90 minutach walki, górą okazał się zespół z Philadelphi, któremu zwycięstwo w 71. minucie zapewnił Przybyłko strzelając jedynego gola w meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co wyczyniał piłkarz PSG? Trening "na Neymara"
Znacznie więcej bramek oglądali kibice w Portland. Miejscowi Timbers podejmowali Real Salt Lake. Gospodarze zdemolowali przyjezdnych 6:1. Jedną z bramek zdobył wprowadzony w 80. minucie na boisko Jarosław Niezgoda. Była to pierwsza bramka byłego Legionisty w sezonie.
Nie zatrzymuje się także Adam Buksa. Bohater ostatniego zgrupowania reprezentacji trafił po raz 12. w sezonie. Były piłkarz Pogoni Szczecin nie czekał długo, by otworzyć wynik spotkania New England Revolution z Orlando City. 25-latek trafił do siatki rywali już w 9. minucie.
Buksa w tym sezonie należy do najskuteczniejszych zawodników ligi. Z 12 golami, wspólnie z czterema innymi piłkarzami, zajmuje 5. miejsce w klasyfikacji króla strzelców. Na prowadzeniu jest natomiast Norweg - Ola Kamara, który pokonywał bramkarzy rywali 16 razy.
Philadelphia Union - Atlanta United 1:0 (0:0)
1:0 - Przybyłko 71'
Portland Timbers - Real Salt Lake 6:1 (2:1)
1:0 - Mora 27'
2:0 - Asprilla 36'
2:1 - Kreilach 41'
3:1 - Chara 48'
4:1 - Chara 68'
5:1 - Niezgoda 85'
6:1 - Paredes 88'
New England Revolution - Orlando City 2:1 (2:1)
1:0 - Buksa 9'
1:1 - Dike 18'
2:1 - Schlegel 35' (sam.)
Czytaj także:
- Lukas Podolski z kolejną fuchą w Niemczech. Co na to Jan Urban?
- Tak syn Ronaldo zareagował na Messiego