Mistrz Polski ograł piąty zespół minionego sezonu Premier League po golu Mahira Emreliego. Przed pierwszym gwizdkiem tylko najwięksi optymiści wśród fanów Legii typowaliby taki wynik.
- Mówiłem przed spotkaniem, że to jest piłka i nie ma znaczenia to, kto ile kosztuje. Gra się jedenastu na jedenastu - przypomniał Czesław Michniewicz na pomeczowej konferencji prasowej, na której dziennikarze przywitali go brawami.
- Po meczu powiedziałem piłkarzom, że wynik mówi wszystko, ale żeby zapamiętali to uczucie, kiedy pokonuje się takiego rywala jak Leicester. Trzeba dążyć do tego, żeby takie mecze wygrywać, bo one zostają w pamięci na całe życie - przyznał trener Legii.
Mało snu zamiast chatki na Kaszubach
Michniewicz uchodzi w polskiej piłce za specjalistę od niemożliwego. Prowadzona przez niego reprezentacja U-21 potrafiła pokonać w barażach o udział w mistrzostwach Europy Portugalię, a w turnieju finałowym ograć Belgię i Włochy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w wykonaniu kobiety! Bramkarka nie mogła nic zrobić
Jako trener Legii na rozkładzie ma już Slavię Praga, Spartak Moskwa i Leicester City. Wojskowi nie byli faworytem żadnego z tych meczów, a mimo to odnieśli zasłużone zwycięstwa. Jak przygotowuje się do tych wyjątkowych spotkań?
- Gdy pracowałem w kadrze młodzieżowej, to wyjeżdżałem na Kaszuby z Kamilem Potrykusem na dwa-trzy tygodnie i tam wszystko przygotowywaliśmy. Ale wtedy było dużo czasu, bo między meczami był miesiąc przerwy albo i dłużej. Tu nie ma dużo czasu. Bardzo mało śpimy - przyznał.
Zwrócił uwagę na to, by nie przestymulować piłkarzy: - Mamy świadomość, że zawodnicy mają określoną pojemność. Rozegraliśmy w tym sezonie ponad 20 spotkań i musimy skracać odprawy, skracać treningi. Czasu na poprawki jest bardzo mało.
- Kiedyś Arsene Wenger powiedział, że chce pracować z inteligentnymi piłkarzami, bo nie ma czasu dwa razy powtarzać tego samego. I my dziś mamy w Legii takich piłkarzy. Zdarza się, że nie mamy czasu przećwiczyć czegoś w treningu, ale oni robią to w meczu. Jestem z tego dumny - podkreślił.
Bokserska walka
Legii zdarzyły się w tym sezonie wpadki w PKO Ekstraklasie, ale w europucharach, mimo odpadnięcia z eliminacji Ligi Mistrzów z Dinamem Zagrzeb, wstydu polskiej piłce ani razu nie przyniosła.
- Gdy jesteś faworytem, musisz mobilizować zespół, żeby nie zabrakło mu koncentracji. Tu poszliśmy w drugą stronę. Pokazywaliśmy piłkarzom jakość zawodników Leicester City, ale też pokazywaliśmy im nasze atuty. Pokazywaliśmy, że jeśli zrobimy to i to, to Leicester nie zrobi tego i tego. Myślę, że moi piłkarze mają dużą satysfakcję - stwierdził szkoleniowiec.
- Powiedziałem piłkarzom, że taki mecz z Leicester to jak dwunastorundowy pojedynek bokserski: trzeba też umieć przyjąć ciosy. Tych ciosów trochę było, trzeba było się poświęcić, ale też sami zadawaliśmy ciosy, w tym jeden skuteczny. Takie mecze rozwijają piłkarzy, trenerów i kluby - dodał.
Wiosna w Europie
Po dwóch kolejkach Legia jest nieoczekiwanie, ale w pełni zasłużenie, liderem swojej grupy Ligi Europy. Jako jedyny zespół odniósł dwa zwycięstwa, co stawia ją w dobrej pozycji wyjściowej do walki o awans do 1/8 finału.
- Cieszymy się ze zwycięstwa. Sześć punktów bardzo nas cieszy, ale po wygranej Spartaka w Neapolu to jeszcze nam niczego nie gwarantuje. Chcemy grać w każdym meczu o jak najlepszy wynik - stonował nastroje Michniewicz.
Ale czy wierzy w to, że wiosną Legia będzie nadal grała w europejskich pucharach? - Taką szansę czułem już po meczu w Moskwie, ale mam świadomość, że to bardzo wyrównana grupa, co pokazał wynik Spartaka w Neapolu. Napoli miażdży wszystkich w Serie A, a przegrywa ze Spartakiem (2:3 - przyp. red.), który ma problemy w swojej lidze i przegrał z nami.
Zapytany o to, komu zadedykowałby jedno z najcenniejszych zwycięstw w karierze trenerskiej, odparł gorzko: - Chętnie zadedykowałbym to zwycięstwo swoim bardzo chorym rodzicom, ale wiem, że nawet nie byli w stanie oglądać tego meczu...
Kolejny mecz w Lidze Europy Legia rozegra 21 października w Neapolu. Drużyna Piotr Zieliński po dwóch kolejkach ma na koncie tylko jeden punkt i zajmuje trzecie miejsce w grupie za Legią (6) i Spartakiem (4), a przed Leicester City (1).