Odwołany karny był bodźcem dla Piasta. Wisła straciła koncentrację

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: trener Waldemar Fornalik
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: trener Waldemar Fornalik

Piast Gliwice wygrał z Wisłą Kraków 1:0 po golu Alberto Torila. Wcześniej arbiter odwołał rzut karny, co miało niebagatelny wpływ na koncentrację i postawę piłkarzy obu zespołów.

Do przerwy to Wisła Kraków wyglądała lepiej, choć mocno brakowało jej konkretów na boisku. - W pierwszej połowie było czuć w jakiej sytuacji są obie drużyny. My nie wykorzystaliśmy 2-3 fajnych sytuacji - Skvarki czy Yawa Yeboaha. W drugiej połowie graliśmy szybciej do przodu i był lepszy ruch z naszej strony. Po sytuacji z rzutem karnym straciliśmy koncentrację i przeciwnik to wykorzystał, strzelając na 1:0. Drużyna fajnie zareagowała, było dużo sytuacji w polu karnym, gdy poszedł Felicio Brown Forbes. Nie mieliśmy jednak szczęścia i przegraliśmy mecz - powiedział trener Adrian Gula.

W tym meczu na skrzydle grał Stefan Savić. - On jest skrzydłowym i tam się czuje lepiej niż na "dziesiątce", gdzie nie zrobił takiej różnicy, jaką oczekiwaliśmy. Od pierwszego dnia tak pracujemy. Dobrze, że może grać na różnych pozycjach i chcieliśmy dać tam zawodnika, który czekał na szanse - dodał Gula.

Fatalny w konsekwencji błąd popełnił Paweł Kieszek. Czy to już czas na zmianę pomiędzy słupkami? - Mamy przerwę reprezentacyjną. Po sytuacji na Lechu Poznań nie byłoby fajnie robić zmiany, porozmawiamy z Pawłem i zobaczymy, jak zareaguje na sytuację, jakie otrzyma wsparcie od drużyny - przekazał trener Wisły Kraków.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Kibice Realu pytają czy to Cristiano Ronaldo?

Piast Gliwice wygrał, przełamując się po słabej serii. - W tym meczu były i są dla nas punkty, to cel nadrzędny. Po trzech porażkach nie jest łatwo wygrywać. Było widać szczególnie w pierwszej połowie nerwowość i presję, która się wytworzyła. Zmieniliśmy ustawienie i był to dobry wariant, gdyż uszczelniliśmy defensywę, a Wisła najlepszą akcję miała po naszym podaniu do bramkarza. Można mieć zastrzeżenia do ofensywy, ale z każdą minutą lepiej to funkcjonowało. Będziemy ćwiczyć grę w tym ustawieniu i musimy szukać optymalnych rozwiązań pod zawodników, jakimi dysponujemy - stwierdził po meczu Waldemar Fornalik.

Jaki wpływ na przebieg spotkania miało odwołanie rzutu karnego dla Wisły Kraków? - To bodziec dla drużyny, kiedy bramkarz broni rzut karny lub sędzia go odwołuje. Otwiera się szansa na dalszą grę przy stanie wyjściowym. Z naszej perspektywy od razu wydawało się, że karnego nie było, chociaż była to duża odległość. Sędzia to sprawdził i taka była decyzja - przyznał wprost Fornalik.

Czytaj także:
Lider Jagiellonii wykorzystał dziurę w obronie
Stal bez kompleksów jedzie do Krakowa

Komentarze (0)