Walka o podpis Erlinga Haalanda. Borussia Dortmund nie zamierza się poddawać

Getty Images / Alexandre Simoes / Na zdjęciu: Erling Haaland
Getty Images / Alexandre Simoes / Na zdjęciu: Erling Haaland

Erling Haaland będzie jednym z najbardziej łakomych kąsków podczas najbliższego letniego okienka transferowego. Borussia jednak zabiega o przedłużenie kontraktu z napastnikiem.

[tag=72565]

Erling Haaland[/tag] w najbliższych miesiącach będzie musiał zdecydować, co chce zrobić ze swoją przyszłością. Interesują się nim niemal wszystkie największe kluby europejskie. Borussia Dortmund bardzo chciałaby zatrzymać 21-latka, ale ma świadomość, że jego obecny kontrakt zawiera klauzulę odstępnego w wysokości zaledwie 75 milionów euro, która może zostać wykorzystana tylko latem 2022 roku.

Publicznie klub neguje istnienie takiego zapisu, z czym jednak nie zgadzają się dobrze poinformowani dziennikarze. Wersję żurnalistów mogłoby potwierdzić ostatnie zachowanie władz BVB, które starają się przekonać Norwega do podpisania nowej umowy, mimo że obecna wygasa dopiero w 2024 roku.

Christian Falk, szef działu piłkarskiego niemieckiego "Bilda" poinformował, że Borussia zaoferuje zawodnikowi niemal podwojenie wynagrodzenia - podwyżkę z 8 milionów na 15. Chce w ten sposób przekonać go, że warto zostać na Signal Iduna Park przynajmniej do końca sezonu 2022/23.

Klub z Dortmundu walczy o Haalanda także na innym polu. Wraz z 31 grudnia wygasa mu kontrakt z Nike, więc od 1 stycznia będzie mógł on podpisać umowę z jaką tylko marką będzie chciał. Tu do gry ma wejść Puma, która ubiera zawodników Borussii. Walka o norweskiego snajpera trwa, a jej efekty ujrzymy za kilka miesięcy.

Zobacz też:
Ogromne straty finansowe Barcelony. Kiedy wyjdą na prostą? "Transfery nadejdą"
18 miesięcy gehenny, zderzenie ze ścianą i wreszcie spełnione marzenia kadrowicza

ZOBACZ WIDEO: PZPN zareagował na informacje o chorobie Jana Furtoka. "Możemy pomóc na każdej płaszczyźnie"

Komentarze (0)