Katastrofa polskiego zespołu w LM UEFA

WP SportoweFakty / APR / Na zdjęciu: kibice Pogoni Szczecin
WP SportoweFakty / APR / Na zdjęciu: kibice Pogoni Szczecin

Nie ma bezpiecznych zaliczek w juniorskim futbolu. Trzy gole przewagi wystarczyły Pogoni Szczecin na 36 minut rewanżu z Deportivo La Coruna. Ostatecznie przegrała 0:4 i odpadła z Ligi Młodzieżowej UEFA.

Dwumecz rozpoczął się 29 września w Szczecinie. To była piękna noc dla młodych piłkarzy Pogoni, którzy przetrwali ataki Deportivo, w dużej mierze dzięki interwencjom Łukasza Łęgowskiego, a sami byli skuteczniejsi. Wynik 3:0 był bardzo dobrym kapitałem przed rewanżem w Hiszpanii.

- Wiemy, że zadanie jeszcze nie jest wykonane. Te słowa padły z ust chłopaków. Wiedzą, że wynik 3:0 to jeszcze nie jest koniec. Na pewno musimy poprawić grę w defensywie, ponieważ w Szczecinie goście dochodzili do zbyt wielu sytuacji podbramkowych - powiedział proroczo trener Piotr Łęczyński.

Deportivo mobilizowało się na rewanż. Spragnieni większego futbolu kibice kupili 10 tysięcy biletów, a klub postanowił włączyć do kadry Noela Lopeza, który w pierwszym zespole strzelił trzy gole w sześciu meczach. Łęczyński zabrał natomiast ze sobą Mariusza Fornalczyka i Mateusza Łęgowskiego, z powodu kontuzji nie było mowy o angażowaniu reprezentanta kraju Kacpra Kozłowskiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami

Gospodarze ruszyli do szalonego ataku. Noel miał szansę na zdobycie gola już w 5. minucie, ale nie wykorzystał nieporozumienia w szeregach szczecinian i strzelił w poprzeczkę. Pod naporem Deportivo zawodnikom z Polski przydarzył się kolejny błąd. Maciej Białczyk strzelił gola samobójczego i pomógł Deportivo dodatkowo uwierzyć w możliwość odrobienia strat. Była dopiero 11. minuta.

Mnożyły się groźne ataki Deportivo. W 28. minucie jeden z gospodarzy wybiegł sam na sam z Łukaszem Łęgowskim i oddał strzał w słupek. Pogoni nie udało się zażegnać niebezpieczeństwa i dobitka Victora Guerry oznaczała zmianę wyniku na 2:0 dla mistrza Hiszpanii. Na trzecie trafienie nie trzeba było czekać dłużej niż do 36. minuty, w której Mario Najera strzelił do siatki bez przyjęcia. Po nieco ponad dwóch kwadransach było po zaliczce Pogoni.

Druga połowa wyglądała już inaczej. Deportivo zwolniło po szalonym pościgu, a Pogoń zaczęła oddawać celne strzały. Mistrzowie Polski już nie statystowali, ale nie byli równie skuteczni jak trzy tygodnie temu. Było blisko dogrywki, ale Deportivo zdążyła rozstrzygnąć rywalizację strzałem Hugo Padina na 4:0 w doliczonym czasie.

Deportivo La Coruna - Pogoń Szczecin 4:0 (3:0)
1:0 - Maciej Białczyk (sam.) 11'
2:0 - Victor Guerra 28'
3:0 - Mario Najera 36'
4:0 - Hugo Padin 90'

Pierwszy mecz: 0:3. Awans: Deportivo La Coruna

Składy:

Deportivo: Brais Suarez - Nacho Diaz (71' Mario Dominguez), Dani Barcia, Juan Rodriguez, Manu Rivas (33' Enrique Teljo) - Ruben Lopez, Seydiba Mendes - Victor Guerra, Mario Najera (71' Hugo Baldomar), David Mella (61' Hugo Padin) - Noel Lopez (61' Pablo Trigo)

Pogoń: Łukasz Łęgowski - Dawid Razaeian, Maciej Białczyk, Konrad Magnuszewski, Borys Freilich - Kamil Kort - Jakub Lis (59' Mateusz Bąk), Kacper Łukasiak, Mateusz Łęgowski, Mariusz Fornalczyk - Fabian Grzelka (87' Olaf Korczakowski)

Żółte kartki: Guerra, Dominguez, Padin (Deportivo) Lis, Razaeian, Fornalczyk, M. Łęgowski, Łukasiak, Freilich (Pogoń)

Sędzia: Bram Van Driessche (Belgia)

Czytaj także: To było wielkie show. Liverpool FC podbił twierdzę
Czytaj także: Przebudzenie Celticu w Lidze Europy

Komentarze (1)
avatar
yes
20.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tytuł taki jak gdyby była większa ilość startów niż lądowań samolotu ;) Jednak katastrofa...