Wyniki Lechii nie przyciągają tłumów. Gdańszczanie muszą pracować na zaufanie

23 574 widzów przyszło na mecz Lechii Gdańsk z Legią Warszawa. Gdańszczanie pokonali mistrzów Polski, wygrali ostatni mecz wyjazdowy, jednak na mecz z Górnikiem Zabrze może przyjść dwa razy mniej fanów.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
kibice Lechii Gdańsk WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: kibice Lechii Gdańsk
Piłkarze Lechii Gdańsk są wiceliderami tabeli. Gdański stadion jest jednym z bardziej efektownych w całej lidze, zawodnicy grają ofensywnie, wygrywają mecze, jednak pod względem frekwencji, Lechia zajmuje dopiero 6. miejsce w lidze - średnio o 2 tysiące więcej osób przychodzi na spotkania Górnika Zabrze, najbliższego rywala Lechii, który w tabeli jest czternasty. Spodziewana frekwencja na sobotę, to 12 tysięcy osób.

Tomasz Kaczmarek, trener Lechii chce zbudować zaufanie fanów. - Bardzo się cieszę, jak 12 tysięcy ludzi chce z nami spędzić swoją sobotę, przyjść i oglądać jak gramy w piłkę i wykonujemy naszą pracę. To nie jest tajemnica, że dla zawodników im wyższa frekwencja, tym lepsza atmosfera. To jest to, dlaczego pracujemy i to nasz cel, by coś zbudować w Gdańsku. Tym jak gramy w piłkę chcemy ludzi zaprosić na stadion, by ci co spędzą z nami dzień, poczują pasję, emocje i będzie to dla niego szczególny dzień. Tego nie buduje się w kilka tygodni. Zagraliśmy dobry mecz z Legią przy 24 tysiącach ludzi i to nie znaczy, że zawsze stadion będzie pełny - powiedział trener.

- Musimy zagrać następny mecz, który da satysfakcję ludziom. To, co można, należy zbudować razem. Nasze zadanie jest takie, by dobrze grać w piłkę i fajnie by było, by ci co przychodzą na stadion głośno o tym mówili, zapraszali innych. Ja się wychowałem w Kolonii, gdzie jest FC Koeln. Jak gra ten zespół, to nikogo nie ma na ulicach niezależnie, czy grają u siebie, czy na wyjeździe. Miasto żyje tym klubem i w dobrych i złych czasach, niezależnie od klasy rozgrywkowej. Ludzie tę tradycję zbudowali razem, wszystkie bary są pełne. To zbudowane przez lata, przez wiele osób. Ludzie widzą, że na stadionie można emocjonująco spełnić dzień i fajnie by było, gdybyśmy dążyli w podobnym kierunku - dodał Tomasz Kaczmarek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego

Po objęciu Lechii przez nowego trenera, ta zaczęła osiągać świetne wyniki. - Zaczynając pracę w Lechii wiedziałem, że będę miał dobrych zawodników, co jest podstawą do wyników. Wiedziałem w jakim kierunku chcę iść z zespołem, ale nie byłem pewien jak szybko uda mi się przekonać zawodników i podjąć właściwe decyzje. Zdaję sobie z tego sprawę, że każdy pozytywny mecz napędza i dodaje zaufania i pewności siebie. Moje podejście co tydzień jest identyczne - stwierdził trener.

- Myślimy tylko o naszej formie, by dobrze trenować i pracować nad detalami. Nie próbujemy robić dwóch kroków naraz i to normalny proces pracy. Zaangażowanie zawodników jest na wysokim poziomie i to nam umożliwia grę z dużą intensywnością. Mamy odwagę z piłką, a jak ją tracimy trudno na nas grać. Mamy szansę wygrać następny mecz w lidze tylko wtedy, jak będziemy na najwyższym poziomie. Z Górnikiem musimy zagrać lepiej niż z Termalicą. Oczekuję, że mecz z Górnikiem to największy test w ciągu najbliższych tygodni, bo widzę tu bardzo dużą jakość w ofensywie. Mamy szansę wygrać, jak będziemy na najwyższym poziomie - podsumował.

Początek meczu Lechia - Górnik w sobotę, 23 października o godzinie 15:00.

Czytaj także:
Trener Stali o kluczu do wygranej
Selekcjoner Biało-Czerwonych uległ presji

Czy to zaskoczenie, że na najbliższym meczu Lechii nie jest spodziewana frekwencja wyższa niż 15 tysięcy osób?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×