Przed meczem z KGHM Zagłębiem Lubin, do dyspozycji trenera Lechii Gdańsk wrócili Mario Maloca, Kristers Tobers, Rafał Pietrzak, Filip Koperski i Kacper Sezonienko. Ze zgrupowania reprezentacji Indonezji wrócił też po długim czasie Witan Sulaeman. - Nie ma żadnych nowych problemów i mam nadzieję, że tak zostanie. Oprócz Josepha Ceesaya wszyscy zawodnicy są do mojej dyspozycji. Kristers Tobers jest pierwszy tydzień z nami w treningu drużynowym i dla niego to za szybko by zdążyć do kadry meczowej, ale jest w treningu, podobnie jak Filip Koperski, który miał złamany nos i będzie trenował w masce - powiedział Tomasz Kaczmarek.
Lechia Gdańsk od przyjścia trenera Kaczmarka gra ciekawie dla oka. - Moją filozofią nie jest ofensywa, a to byśmy wszystko robili dobrze - częścią tego jest to, byśmy dobrze grali w piłkę. Dla mnie w PKO Ekstraklasie jest bardzo dużo drużyn, które żyją z kontry. Jak chcemy być drużyną grającą piłką, atakującą, to najważniejszym tematem jest struktura podczas straty piłki - zauważył.
- Jak byłem w Pogoni Szczecin, to przegraliśmy z Zagłębiem 0:2 po dwóch kontrach. Mają takich zawodników jak Szysz, Zivec, Starzyński czy Daniel, którzy są mega dynamiczni i ich kontry są bardzo niebezpieczne. Do tego można się dostosować tylko, jak ma się właściwą strukturę podczas straty piłki. Jeżeli nasi obrońcy zostają, to oni mogą ruszyć, więc musimy być bardzo blisko siebie i wyczuć moment straty - przyznał Kaczmarek.
Jakie są najmocniejsze punkty klubu z Lubina? - Zagłębie to drużyna, która bardzo dobrze gra z kontry, jest dynamiczna, ma jakość wśród zawodników ofensywnych i jak da im się miejsce w ataku pozycyjnym, to najwyższy poziom PKO Ekstraklasy. Oni mając troszeczkę miejsca potrafią wykreować sytuacje i strzelać bramki. Indywidualnie Zagłębie ma piłkarzy na wysokim poziomie i ich można tylko wybronić drużynowo, na co będziemy dobrze przygotowani - ocenił trener.
Czytaj także:
Trenerzy ofiarami własnego sukcesu
Trener Jagiellonii szczerze o problemach drużyny
ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor Bayernu dał prawdziwy popis! Lewandowski i koledzy dumni