Już od blisko dwóch miesięcy Legia Warszawa musi radzić sobie bez Artura Boruca. 41-letni bramkarz zmaga się z kontuzją pleców. Ostatni mecz ligowy Boruc rozegrał 19 września. Legia pokonała wtedy Górnika Łęczna 3:1 i od tamtej pory nie zdobyła choćby punktu w PKO Ekstraklasie.
Zwolniony został trener Czesław Michniewicz, a na jego miejsce wskoczył Marek Gołębiewski, dotychczasowy szkoleniowiec zespołu rezerw. Zmiana nie przyniosła jednak rezultatu - Legia w dalszym ciągu przegrywa.
7 listopada stołeczni ulegli Stali Mielec 1:3. Tym samym znaleźli się na 17. miejscu w ligowej tabeli. "Wojskowi" mają w swoim dorobku zaledwie dziewięć punktów i o jedno "oczko" wyprzedzają Górnika Łęczna.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany
Klub pogrążony jest w kryzysie - jako jedyny w lidze nie zdobył punktów w pięciu ostatnich meczach. Sytuację w zespole skomentował Artur Boruc, który zamieścił w sieci wymowny komentarz.
"Trzymajcie się razem, zaufajcie sobie, uwierzcie w siebie i walczcie" - napisał 65-krotny reprezentant Polski na Instagramie.
Po przerwie reprezentacyjnej Legię czeka trudny wyjazd. Zespół Marka Gołębiewskiego zmierzy się z Górnikiem Zabrze. Cztery dni później (25.11) stołeczni zagrają w Lidze Europy z Leicester City.
Czytaj także:
- Matty Cash poznaje język polski. Pomylił "dzień dobry" z innymi słowami
- Niepewna przyszłość Cristiano Ronaldo. Ma jeden warunek