Porażka z Węgrami (1:2) na Stadionie Narodowym wywołała duże rozgoryczenie. Remis dawał Biało-Czerwonym korzystną sytuację przed spotkaniami barażowymi. Tak się jednak nie stało. Polacy musieli uznać wyższość rywali, przez co prawdopodobieństwo awansu do mistrzostw świata w Katarze maleje. Powodem jest brak rozstawienia.
Niezadowolenie było widać u selekcjonera kadry Paulo Sousy. Portugalczyk zaraz po meczu wygłosił przemówienie, na którym nie krył złości.
- Chcę nadal widzieć serce, jakie zostawia każdy z was. Bo dajecie to, pokazujecie wielkie chęci, macie zapał, ale musicie być drużyną - mówił po meczu Sousa, co było widać w nagraniu udostępnionym przez kanał "ŁNP". - Musimy wiedzieć jak pokrywać wolne przestrzenie, być konkretni, konsekwentni w pewnych rzeczach. Nie możemy tego tracić - dodał po chwili.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: grał im na nosie, ale miał pecha. Ochroniarz był jak... gepard!
Reakcja 51-letniego szkoleniowca nie zaskakuje. Nie tego oczekiwano po zespole, który od siedmiu lat był niepokonany na swojej twierdzy - Stadionie Narodowym. Stało się inaczej, a rozgoryczenie zarówno wśród piłkarzy, jak i kibiców jest ogromne.
- Musimy utrzymać serce, aby napierać do przodu. Musimy być drużyną i pamiętać, by robić odpowiednie rzeczy na boisku. - podkreśla Portugalczyk. Musimy grać jak silna drużyna, bo taką jesteśmy i już to pokazaliśmy. Dzisiaj w ostatnim momencie było jak ze Szwecją. Znowu to zrobiliśmy - grzmiał Sousa.
Skojarzenia są nieprzypadkowe. Polska przegrała ze Szwecją w ostatnim meczu grupowym Euro 2020, gdy awans do fazy pucharowej był wciąż możliwy. Pojedynek z Węgrami nie miał takiej rangi, jednak w obu spotkaniach można doszukiwać się pewnej analogii, w którym jest dotkliwa porażka Sousy.
Przegrana na Stadionie Narodowym stawia Portugalczyka w trudnej sytuacji. Odpadnięcie z baraży spowoduje, że los Sousy będzie niemal przesądzony.
Całe przemówienie Sousy od 13 minuty i 10 sekundy.
Tego nie pokazały kamery TVP. Ale słowa Lewandowskiego zostały nagrane >>
Boniek zdradził, jakiego zachowania u Lewandowskiego sobie nie wyobraża >>