Wstrząsający raport. Migranci bezwzględnie wykorzystywani. "8000 zgonów"

Getty Images / Warren Little / Na zdjęciu: pracownicy w Katarze
Getty Images / Warren Little / Na zdjęciu: pracownicy w Katarze

To pułapka. Migranci są więzieni i wykorzystywani. "Nie mają już żadnej nadziei" - można przeczytać we wstrząsającym raporcie Amnesty International o pracach przy mundialu w Katarze, który odbędzie się już za rok.

W tym artykule dowiesz się o:

Raport liczy 48 stron. Udowadnia, że mimo wprowadzonych reform, praktyki, takie jak wstrzymywanie wynagrodzeń i opłaty za zmianę pracodawcy migrantów w Katarze, nadal są na porządku dziennym.

MŚ 2022 coraz bliżej

Najbliższe mistrzostwa świata w piłce nożnej ruszą 21 listopada 2022 i potrwają nieco ponad miesiąc, do 22 grudnia. Wezmą w nich udział 32 reprezentacje, o prawo do występu na mundialu nadal walczy Polska, która o awans postara się w barażach.

Do MŚ pozostał tylko rok, to już ostatnia prosta. Gdy my będziemy emocjonować się piłkarskim świętem z zapartym tchem (a z Polską na turnieju to już w ogóle), niektórzy będą płakać. Bo przez Katarczyków przeżyli, a właściwie nadal przeżywają, horror.

Odkąd Katarowi przyznano organizację piłkarskiego mundialu (2010 rok), nad Zatokę Perską ściągnięto 2 mln migrantów-pracowników, w większości obywateli Pakistanu, Indii, Nepalu i Bangladeszu. Wielu z nich już nie żyje.

Pozbawieni skrupułów

"W obliczu narastającej kontroli przestrzegania praw człowieka w Katarze w miarę zbliżania się mistrzostw świata, Amnesty International wzywa władze Kataru do podjęcia pilnych działań w celu przyspieszenia procesu reform, zanim będzie za późno" - czytamy w raporcie.

- Zegar tyka, ale nadal nie jest za późno, aby ustalenia papierowe zamieniły się w rzeczywiste działanie. Nadszedł czas, by władze Kataru wykazały się odwagą i w pełni przyjęły swój program reformy rynku pracy. Wszystkie dotychczasowe postępy zostaną zmarnowane, jeśli Katarczycy nie wdrożą zasad i nie pociągną sprawców do odpowiedzialności - stwierdza po opublikowaniu wstrząsającego raportu Mark Dummett, dyrektor programowy Amnesty International (cytaty z raportu Amnesty International).

Od 2017 roku wprowadzono szereg pozytywnych dla pracowników-migrantów reform. W sierpniu 2020 roku Katar przyjął dwie kolejne ustawy znoszące ograniczenia dotyczące pracowników-migrantów opuszczających kraj i zmieniających pracodawcę bez zgody poprzedniego. Przynajmniej przyjął na papierze. Bo - jak wynika z raportu Amnesty International - zmiany od roku znajdują się w martwym punkcie. "Wyzysk trwa" - czytamy.

W dokumencie wykazano, że bezwzględne postępowanie wobec pracowników-migrantów nadal jest na porządku dziennym. Najczęstsze formy nadużyć to opóźnienia w płatnościach oraz niewypłacanie wynagrodzeń i innych świadczeń wynikających z umowy, ograniczenie dostępu do wymiaru sprawiedliwości i zabranianie organizowania zbiorowej walki o swoje prawa.

- Wyraźne samozadowolenie władz naraża tysiące pracowników na ciągłe ryzyko wyzysku przez pozbawionych skrupułów pracodawców. Pracownicy nie mają żadnej nadziei na zadośćuczynienie, odszkodowanie czy sprawiedliwość. Po mundialu los robotników, którzy pozostaną w Katarze, będzie jeszcze bardziej niepewny - stwierdza Mark Dumme.

Pracownicy przy budowie Lusail Stadium w Katarze (Getty Images/Matthew Ashton - AMA)
Pracownicy przy budowie Lusail Stadium w Katarze (Getty Images/Matthew Ashton - AMA)

Praca przez łzy

- Ta sytuacja ma ogromny wpływ i na mnie, i na moją rodzinę. Jako głównemu żywicielowi rodziny nie jest łatwo mi sobie z nią poradzić. Czasem czuję, że nie chcę się rano obudzić - stwierdza Aisha, pracownica w sektorze hotelarskim.

Gdy nie chciała podpisać nowej umowy, planując zmianę pracy, usłyszała, że ma zapłacić 1650 dolarów (ok. 6800 zł), ponad pięciokrotność jej miesięcznej pensji. Złożyła skargę do ministerstwa. Odrzucono ją.

- Zmiana? Tylko na papierze. Kiedy wchodzę do firmy, widzę po pracownikach, że zmiana nastąpiła tylko w minimalnym stopniu. Sytuacja nadal jest przerażająca - mówi Jacob, pracownik-migrant, który przebywa w Katarze od pięciu lat.

- Moja firma nie pozwala mi odejść. Grożą nam, mówiąc, że odliczą koszt naszego pokoju i pościeli z naszej pensji. Stwierdzają, że nie wypłacą nam świadczenia po zakończeniu usługi, jeśli opuścimy nasze miejsce pracy. Jesteśmy pod ich pełną kontrolą - opisuje jeden z indyjskich ochroniarzy w ekskluzywnym hotelu.

"8000 zgonów"

Amnesty International udokumentowała, że władze Kataru nie przeprowadziły dochodzeń ws. zgonów tysięcy migrujących pracowników, mimo dowodów na powiązania przedwczesnych śmierci z niebezpiecznymi warunkami pracy.

"8000 migrantów straciło życie podczas budowy obiektów na mistrzostwa świata" - wynika z innego już raportu, przygotowanego przez "The Guardian".

W jednym z artykułów reporter brytyjskiego dziennika opisuje katarską rzeczywistość: "w 2014 roku widziałem hotel budowany przez mężczyzn z Korei Północnej. Ich warunki zatrudnienia? To było jak niewolnicza praca. Teraz to luksusowy hotel".

Rzuca też stawkę za pracę w jednym z najbogatszych krajów świata: jeden (!) funt za godzinę. Chyba, że pracodawca nie zapewnia wyżywienia, stawka wzrasta do dwóch (!) funtów za godzinę. Obecny kurs funta to ok. 5,5 zł. Ustalona płaca minimalna to 200 funtów miesięcznie (ok. 1100 zł).

Budowa Lusail Stadium w Katarze (Getty Images/Matthew Ashton - AMA / Contributor)
Budowa Lusail Stadium w Katarze (Getty Images/Matthew Ashton - AMA / Contributor)

Beckham daje twarz, Katar się broni

Ambasadorem mundialu w Katarze jest David Beckham. Za promocję MŚ w ciągu 10 lat ma skasować 150 mln funtów. - David dostrzegł w Katarze pasję do piłki nożnej i długoterminowe zaangażowanie w organizację MŚ - mówił rzecznik byłego piłkarza.

Za przyjęcie propozycji z kraju, w którym nagminnie łamane są prawa człowieka, na Beckhama spływa fala krytyki. Ten jednak nic sobie z niej nie robi, podobnie jak Katarczycy. Ci w odpowiedzi na raport Amnesty International odpowiadają, że nie mają sobie nic do zarzucenia.

"Amnesty International nie udokumentowała ani jednej historii spośród 242 870 pracowników, którym udało się zmienić pracę od czasu usunięcia barier we wrześniu 2020 r., ani z ponad 400 000 pracowników, którzy bezpośrednio skorzystali z nowej płacy minimalnej poprzez podwyżki wynagrodzeń i inne zachęty finansowe" - odpowiadają Katarczycy.

"Katar nigdy nie stronił od przyznania, że ​​jego system pracy jest wciąż w toku. Katarski rząd jest zaangażowany we współpracę z międzynarodowymi partnerami i krytykami w celu dalszej poprawy standardów dla wszystkich pracowników-migrantów w naszym kraju" - czytamy w oświadczeniu Kataru.

- Zaangażowanie w zapewnienie zdrowia, bezpieczeństwa i godności wszystkich pracowników zatrudnionych przy naszych projektach pozostało niezłomne i niezachwiane - zapewnia rzecznik katarskiego komitetu organizacyjnego piłkarskich mistrzostw świata 2022.

Zobacz też:
Ciąg dalszy awantury wokół Lewandowskiego. Jego sztab zapewnia: "Nie było żadnej sesji"!
Dariusz Tuzimek: Boniek pokonuje Himalaje hipokryzji. Ojciec chrzestny tego chaosu i bałaganu

Źródło artykułu: