"Chcemy, żeby poszli do więzienia". Zmarł 17-letni piłkarz postrzelony przez policję

Podczas akcji policyjnej w Buenos Aires doszło do postrzelenia 17-letniego mężczyzny. Zawodnik Barracas Central zmarł po przewiezieniu do szpitala.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Lucas Gonzalez Twitter / twitter.com/online911com / Lucas Gonzalez
Lucas Gonzalez, 17-letni piłkarz klubu Barracas Central, postrzelony w głowę przez policję z Buenos Aires zmarł w czwartek (18 listopada) po południu lokalnego czasu w szpitalu El Cruce we Florencio Varela w stolicy Argentyny - poinformował portal infobae.com.

W argentyńskich mediach wyemitowano nagranie, na którym funkcjonariusze komentują, co wydarzyło się podczas akcji policyjnej na jednej z ulic Buenos Aires.

- Zauważyliśmy pojazd Volkswagen Suran, wykonujący nieprawidłowo manewry wyprzedzania pomiędzy innymi samochodami. Próbowaliśmy zatrzymać auto, blokując przejazd. Samochód uderzył jednak w wóz policyjny i nie zatrzymał się. Jeden z pasażerów miał w ręku broń palną. Z naszej strony padły strzały - tłumaczą się policjanci.

Trwa procedura wyjaśniająca okoliczności tragicznego zdarzenia. Bliscy Gonzaleza domagają się jednak surowej kary dla policjantów.

- Chcemy, żeby poszli do więzienia, bo muszą tam iść. Są przestępcami. Ze względu na to, co chcieli zrobić z tymi dziećmi (w samochodzie podróżowało czterech młodych sportowców - przyp. red.). Skończyło się na tym, że Lucas nie żyje. Poprosimy o sprawiedliwość dla Lucasa - powiedział mediom wujek postrzelonego piłkarza.

Zobacz:
Makabryczna zbrodnia. Zawodnik MMA oskarżony o zabójstwo narzeczonej
Agent miał konflikt z inwestorami klubu? Nowe informacje ws. wstrząsającego zabójstwa

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×