Kwestią czasu było zwolnieni Ole Gunnara Solskjaera przez Manchester United. W zasadzie można powiedzieć, że powinno stać się to już kilka tygodni temu. "Czerwone Diabły" miały sporo czasu na przemyślenia w kwestii nowego szkoleniowca.
Wygląda na to, że działacze nie przygotowali przez ten okres dalszego planu działania. Jedyne co wiadomo to to, że w następnym spotkaniu, z Villarrealem, zespół poprowadzi Michael Carrick.
W niedzielę, "Sky Sports" podało, że następcą Norwega może zostać Luis Enrique, ten jednak zdementował plotki. Wygląda na to, że kolejny trener odmówi klubowi z Old Trafford.
Z informacji "COPE" wynika, że Zinedine Zidane miał powiedzieć "nie" Manchesterowi United. Redaktor radia, Fernando Evangelio twierdzi, że obie strony odbyły rozmowę, a były opiekun Realu Madryt, jako przyczynę swojej niechęci miał podać nieznajomość angielskiego i to, że jego żona nie chce przeprowadzać się do Anglii.
Wciąż mówi się o zainteresowaniu Erikiem ten Hagiem, Mauricio Pochettino i Brendan Rodgers. Każdy z nich jest obecnie związany kontraktem z inną drużyną, co wydatnie utrudnia sytuację "Red Devils".
Czytaj także:
Luis Enrique zakpił z Anglików
Ależ słowa o reprezentancie Polski
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi sprzedaje luksusowy apartament. Zrobi niezły interes