Trener Radomiaka wściekły na sędziów. "Jeśli w takich sytuacjach się nie gwiżdże"

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Dariusz Banasik
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Dariusz Banasik

Po meczu Radomiaka Radom z Piastem Gliwice trener gospodarzy nie krył złości na sędziów. - W szatni jest grobowa cisza. Wszyscy jesteśmy sfrustrowani tym, co było na boisku - powiedział Dariusz Banasik.

Cztery gole padły w Radomiu w meczu Radomiaka z Piastem Gliwice, a mogło być ich dużo więcej. Ostatecznie potyczka zakończyła się remisem 2:2.

Po spotkaniu trener Radomiaka Dariusz Banasik nie krył pretensji do sędziego Bartosza Frankowskiego.

- Zespół rywali starał się wykorzystywać pomyłki sędziów i w ten sposób dostaliśmy dwie bramki. Przy pierwszym golu i rzucie wolnym w ogóle nie było faulu. Powinien też być rzut karny dla nas. Jeśli w takich sytuacjach się nie gwiżdże jedenastek, to ja nie wiem w jakich się gwiżdże - żalił się szkoleniowiec gospodarzy, cytowany przez klubowy portal Piasta.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak Lewandowski to trafił?! Kapitalny strzał!

- W szatni jest grobowa cisza. Wszyscy jesteśmy sfrustrowani tym, co było na boisku, ponieważ nie wszystko powinno być tak, jak należy. Jest remis, z którego nie jesteśmy zadowoleni. Żałujemy, że na trybunach nie było kibiców. Niestety w tym meczu było dużo fauli, przewracania się i wymuszania, a to niewiele miało wspólnego z piłką nożną - powiedział.

Piasta z ławki, w zastępstwie ukaranych dwumeczową dyskwalifikacją Waldemara Fornalika i Tomasza Fornalika poprowadził trener bramkarzy zespołu z Gliwic Mateusz Smuda.

- Przyjechaliśmy na bardzo trudny teren, do rozpędzonego rywala. Wiemy, ile zespołów tutaj poległo i w jakiej formie jest Radomiak. Okoliczności, w jakich się znaleźliśmy, koronawirus, mecze co trzy dni, są trudne, dlatego szanujemy ten punkt. Cieszymy się, że zdobyliśmy dwie bramki, co nie jest łatwą sztuką na tym stadionie. Chciałem podziękować zespołowi za ambicje i wolę walki, bo za nami trudna przeprawa z zespołem z Radomia. Nie udało nam się zatrzymać Leandro, który jest bohaterem tego meczu. Być może spóźniliśmy się ze zmianą Alexandrosa Katranisa, który odczuwał trudy poprzedniego spotkania - stwierdził szkoleniowiec zespołu z Gliwic.

Czytaj także:
Piętrzą się problemy Warty Poznań. Straciła dwóch kluczowych piłkarzy
PKO Ekstraklasa: Radomiak zmarnował szansę na podium, zobacz tabelę

Źródło artykułu: